Sejmowa komisja śledcza ma zbadać legalność, prawidłowość oraz celowość czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej, organy powołane do ścigania przestępstw i prokuraturę w okresie od 16 listopada 2015 r. do 20 listopada 2023 r.
Od początku piątkowego posiedzenia komisji przesłuchaniu prezesa PiS towarzyszyły ogromne emocje.
Wniosek o ukaranie Kaczyńskiego
– Chcę zwrócić uwagę komisji na artykuł 11 e, który mówi o tym, że osoba przesłuchiwana nie może ujawnić tajemnic klauzulowanych, to znaczy tajne i ściśle tajne, jeżeli nie ma odpowiedniej zgody ze strony uprawnionej, w tym przypadku taką osobą jest premier. Czy taka zgoda została dostarczona komisji? – zapytał Jarosław Kaczyński. Polityk stwierdził, że nie będzie mógł złożyć ślubowania w całości, zasłaniając się tajemnicą państwową.
Po odmowie złożenia całości ślubowania komisja poddała pod głosowanie wniosek o ukaranie Kaczyńskiego. Sześciu posłów głosowało “za”, pięciu “przeciw”, nikt nie wstrzymał się od głosu.
“Nie było pytań, które wyprowadziły mnie z równowagi”
Po zakończeniu posiedzenia komisji, prezes PiS rozmawiał z dziennikarzami. – Nie było takich pytań, które wyprowadziły mnie z równowagi. Jak pytania są bzdurne, to dlaczego mają wyprowadzać z równowagi? – zastanawiał się Jarosław Kaczyński.
– Pełniłem bardzo ważną funkcję, rzeczywiście, ale to nie zmienia faktu, że Pegasus był w ręku ludzi, którym wierzę i dlatego nie sądzę, żeby oni mnie chcieli inwigilować – powiedział lider Prawa i Sprawiedliwości. – Poza tym oni mnie dobrze znają. Ja działałem najpierw przez kilkanaście lat w opozycji antykomunistycznej, co czegoś uczy – pewnej ostrożności. I dlatego też przez telefon mówię tylko to, co można – dodał.
Kaczyński: Mały jestem, ale czy tchórzem?
Dziennikarze zapytali Jarosława Kaczyńskiego, czy przyjdzie na zamknięte posiedzenie komisji śledczej. – Jeśli takie będzie, to oczywiście, choć jest to strata czasu. Dziś straciłem cały dzień – odparł.
Prezes PiS został także zapytany o starcia z Witoldem Zembaczyńskim z KO. – Mały jestem, ale czy tchórzem, nie mnie oceniać. Mając przeszło 70 lat przychodziłem na posiedzenia Sejmu w okresie pandemii, a on przychodził w czymś na wzór maski gazowej i to do sali bocznych. Ma jakiś uraz wyraźnie. Pochwalił się też, że był więcej razy na Ukrainie ode mnie. Niemniej moja pierwsza wyprawa tam była związana z pewnym ryzykiem – powiedział.
Czytaj też:
Poseł Suwerennej Polski: Po co nam takie zażalenie, jeśli zostanie rozpatrzone po fakcie?Czytaj też:
Kulisy przesłuchania Kaczyńskiego. “Mogli się lepiej przygotować”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS