– Muszę pilnować polskiego złotego, inflacji przy okazji, która teraz akurat jest ostatnim problemem, z którym się możemy zmagać. W tej chwili nam w oczy zagląda groźba deflacji. To jest ta groźba, która się obecnie pojawia, a co jeszcze wyjdzie na końcu z tego wszystkiego, to jeszcze trudno powiedzieć – zaznaczył prezes NBP.
Glapiński zaapelował, by “nie przyjmować biernie wszystkich czarnowidzących różnych profetycznych wypowiedzi, jaki to straszne będzie”.
ZOBACZ: Tarcza antykryzysowa 2.0. “Widać kryzys” vs. “przedstawiamy w niej konkretne fakty i liczby”
– To jest ciężki kryzys, trudny, ale później wyjście będzie – mam nadzieję – bardzo energiczne. Te narzędzia, które teraz zostaną uruchomione i te mechanizmy, one będą służyły też temu przyspieszonemu rozwojowi. Wszystko co powstaje w Kancelarii Premiera, ma ten aspekt myślenia na przyszłość – dodał prezes NBP.
Jak mówił, ma różne propozycje z zagranicy, różnych linii kredytowych itd., z których nawet na razie bank nie korzysta,” bo takiej potrzeby nie ma, ale mamy takie zawsze możliwości”.
Pieniądze “z odpowiednich mechanizmów finansowych”
– W ramach swojego mandatu, w imieniu NBP zrobię wszystko, żeby ten kryzys był dla Polski możliwie łagodny i żebyśmy z niego wyszli jak najszybciej i jak najszybciej wrócili na drogę szybkiego, bezprecedensowego rozwoju i powrócili do polskiego cudu gospodarczego – mówił Glapiński.
Szef banku centralnego nawiązał do słów Mario Draghiego, szefa EBC, który podczas kryzysu finansowego 2007-08 zadeklarował, że zrobi wszystko, by utrzymać euro.
ZOBACZ: 100 mld zł dla firm – rząd przedstawił “tarczę finansową”
– Obecny kryzys jest bezprecedensowy, dzieje się od razu we wszystkich krajach i dlatego jest tak dotkliwy – ocenił prezes NBP. Dodał, że Narodowy Banki Polski musi zapewnić elastyczność rynku finansowego i płynność rynku obligacji, zapewniając odpowiednio niską ich rentowność.
Szef NBP ocenił, że nigdy nie było przeznaczonych na pomoc tak ogromnych środków. Dodał, że te środki dotrą w ciągu 2-3 tygodni do przedsiębiorców.
Glapiński zacytował słowa Miltona Friedmana, mówiąc, że nie ma darmowych obiadów. – To wszystko są pieniądze, które nie są drukowane na zapleczu NBP i przynoszone świeżutko”, tylko są zapewnione przez odpowiednie mechanizmy finansowe – mówił.
Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…
bas/ PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS