Na przejściu dla pieszych przy placu Marszałka Józefa Piłsudskiego o mały włos nie doszło do tragedii. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński pewnym krokiem wszedł na “zebrę”, zapominając o najważniejszej zasadzie. Jego ochroniarz zareagował w ostatniej chwili. Nagranie z tego incydentu robi w sieci furorę.
Ten film z kamery samochodowej wywołał w sieci poruszenie. Na pierwszy rzut oka to kolejne nagranie z warszawskich ulic, przedstawiające niebezpieczne zachowania pieszych i kierowców. Poniekąd tak, jednak ten materiał zasługuje na więcej uwagi z przynajmniej dwóch powodów.
Pierwszą kwestią jest fakt, że głównym bohaterem tej historii jest sam Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości. Drugą natomiast, że poseł jak gdyby nigdy nic chciał przejść przez pasy na czerwonym świetle. Co więcej, przed wtargnięciem na jezdnię zapomniał o najważniejszej zasadzie – by zadbać o własne bezpieczeństwo. Zbliżając się do przejścia dla pieszych prezes PiS nie rozejrzał się w lewo i prawo. Przed wypadkiem uratował go jego ochroniarz, który ciągle czuwał nad sytuacją.
Kierujący samochodem, który z ul. Królewskiej skręcił w Plac marsz. Józefa Piłsudskiego, również zachował zimną krew, choć widok ubranego na czarno mężczyzny wkraczającego na drogę go zaskoczył – wtedy jeszcze nie wiedział, na kogo trafił. Internauci po obejrzeniu nagrania nie gryzą się w język.
Zdaniem wielu komentujących autor nagraniu miał “niepowtarzal … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS