UNI Opole po raz drugi w turnieju sięgnęły po zwycięstwo 2:0. Tym razem opolanki w pokonanym polu zostawiły MOYA Radomkę Radom. Podobnie jak w sobotnim meczu z ŁKS-em, drugi set rozstrzygnęła walka na przewagi. W kolejnym spotkaniu drugiego dnia PreZero Grand Prix PLS Grupa Azoty Chemik Police pewnie pokonała ŁKS Commercecon Łódź.
Kolejne dwusetowe zwycięstwo opolanek
Początek spotkania był nierówny. Początkowo na prowadzenie wyszły radomianki, jednak stopniowo inicjatywę zaczęły przejmować opolanki. Gdy UNI odskoczyło na 9:6, interweniował radomski szkoleniowiec. Opolanki nie ustrzegły się pomyłek i po kontrataku Pauliny Reiter wynik wyrównał się (10:10). W kolejnych akcjach trwała wyrównana walka. Siatkarki obu zespołów wymieniały się skutecznymi atakami. Z czasem ponownie prowadzenie zbudowały opolanki. Celnie atakowała Justyna Czupryniak (18:15). Radomianki starały się walczyć, jednak rywalki skuteczniej broniły i wyprowadzały kolejne kontrataki. Po zagraniu Barbary Adamskiej było już 23:19. Seta zamknęła zepsuta zagrywka Natalii Murek.
Chociaż pierwsze akcje drugiego seta należały do radomianek, po celnej zagrywce Patrycji Górskiej wynik wyrównał się (3:3). Wysoką skuteczność utrzymywała Paulina Reiter, do której w ataku dołączyła Natalia Murek i radomianki wyszły na prowadzenie 12:9. Po bloku Martyny Świrad interweniował trener Parcej (10:14). W kolejnych akcjach dystans zaczął topnieć. Celne zagrywki posyłała Patrycja Górska i po jej asie UNI miało tylko dwa punkty straty (14:16). Po obu stronach siatki zdarzały się proste błędy. Chociaż opolanki wciąż musiały gonić wynik, nie poddawały się. Ich konsekwentna gra popłaciła, bowiem w końcówce po nieudanym zagraniu Reiter na tablicy wyników pojawił się remis (22:22). Po sprytnym przebiciu Klaudii Nowakowskiej to Radomka miała piłkę setową. Małgorzata Vlk mocnym atakiem po bloku doprowadziła do walki na przewagi. Opolanki przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Kropkę nad i postawiła w kontrataku Czupryniak.
UNI Opole – MOYA Radomka Radom 2:0
(25:20, 26:24)
Od początku pojedynku nie brakowało mocnych ataków. Gdy kolejne zagranie skończyła Martyna Kłoda, policzanki odskoczyły na 8:5. Z czasem w szeregach łodzianek zaczęły mnożyć się błędy. Siatkarki Chemika górowały na siatce i szybko dystans powiększył się do sześciu oczek a o czas poprosił łódzki trener (6:12). Ze zmiennym szczęściem atakowała Aleksandra Gryka. Chociaż zdarzały się przedłużone akcje, to głównie padały łupem policzanek. Po sprytnym przebiciu Justyny Tylutki było już 19:9. Mocny atak Doroty Strąg dał piłki setowe Chemikowi – 24:11. Atak w siatkę Aleksandry Dudek zakończył seta.
W drugim secie obaj trenerzy zdecydowali się na zmiany. Pierwszy punkt dla ŁKS-u zdobyła dopiero Aleksandra Dudek (1:4). Siatkarki z Polic dyktowały warunki, górując na siatce. Gdy atak na czystej siatce skończyła Justyna Tylutki Chemik prowadził 11:3. Łodzianki były tylko tłem dla konsekwentnie punktujących rywalek. Pojedyncze skuteczne zagrania Aleksandry Dudek i Anastasii Hryszczuk na niewiele się zdały (9:16). Policzankom zdarzało się popełniać błędy, ale dystans pozostawał bardzo wyraźny. Czujnie na siatce grała Iga Wasilewska, gdy siatkarka dołożyła asa Chemik wyszedł na 21:14. W końcówce łodzianki rzuciły się do odrabiania strat, gdy Kłoda została zablokowana przez Sonię Stefanik dystans stopniał. W kolejnej akcji zagrywkę zepsuła jednak Paulina Zaborowska (17:24). Drugą piłkę meczową wykorzystała Wasilewska.
ŁKS Commercecon Łódź – Grupa Azoty Chemik Police 0:2
(11:25, 18:25)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS