A A+ A++

Namawiam Szwajcarię, aby zamroziła majątki rosyjskich oligarchów w tym kraju – powiedział w poniedziałek w Warszawie premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z prezydentem Szwajcarii Ignazio Cassisem.

CZYTAJ TAKŻE:

— RELACJA. 26. dzień inwazji na Ukrainę. Tragiczny bilans ostrzału Kijowa. Ukraina odrzuca rosyjskie ultimatum ws. Mariupola

— To już pewne! Biały Dom: Prezydent Joe Biden w piątek przyleci do Warszawy. W sobotę spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą

Premier podkreślił na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Szwajcarii, że Rosja w brutalny sposób zaatakowała Ukrainę.

Niszczy miasta, niszczy normalne życie, ale dopuszcza się również zbrodni wojennych. I nie tylko potępiliśmy z panem prezydentem te zbrodnie wojenne, ale także uzgodniliśmy, w jaki sposób Szwajcaria, która nie jest krajem członkowskim UE, ale leży w środku Europy, mogłaby brać udział w kolektywnym działaniu przeciwstawiania się tej brutalnej sile wojskowej, która depcze prawa człowieka

— powiedział szef polskiego rządu.

Omówienie kolejnych mechanizmów sankcyjnych

I tutaj – jak zaznaczył – „podstawowym działaniem, którym omówiliśmy są różnego rodzaju mechanizmy sankcyjne”.

Za parę dni w Brukseli na Radzie Europejskiej będziemy dyskutować kolejne mechanizmy sankcyjne. Wiemy doskonale, że te pierwsze są już takimi, które mocno dotknęły gospodarkę rosyjską, ale cały czas jeszcze za mało

— powiedział Morawiecki.

Zwrócił uwagę, że „Szwajcaria jest miejscem, gdzie wielu oligarchów rosyjskich ulokowało swoje majątki”.

Tam muszą one zostać również w odpowiedni sposób potraktowane. Czyli zamrożenie, konfiskata majątków oligarchów rosyjskich w Szwajcarii. I do tego namawiałem pana prezydenta, żeby Szwajcaria bardzo zdecydowanie do tego tematu podeszła

— podkreślił premier.

Morawiecki: Dziękuję za gotowość Szwajcarii do prac przy kolejnych pakietach sankcji

Dziękuję za gotowość Szwajcarii do prac przy kolejnych pakietach sankcji na Rosję, a także za gotowość do niesienia pomocy humanitarnej uchodźcom z Ukrainy – powiedział premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z prezydentem Konfederacji Szwajcarskiej Ignazio Cassisem.

Premier Morawiecki rozmawiał w poniedziałek z przebywającym w Warszawie Cassisem.

Dziękuję za gotowość, którą pan prezydent wyraził w odniesieniu zarówno do pracy przy kolejnych pakietach sankcyjnych, żeby odciąć ten tlen od machiny wojennej Putina, a także gotowość do niesienia pomocy w obszarze działań humanitarnych, czyli tu, gdzie Polska jest na pierwszej linii frontu

— powiedział szef rządu na wspólnej konferencji prasowej z Cassisem. Podkreślił, że mamy do czynienia z największym po II wojnie światowej kryzysem uchodźczym w Europie.

Jak mówił szef rządu, zarówno on, jak i prezydent Konfederacji Szwajcarskiej są zdania, że trzeba pomóc obronić niepodległość i suwerenność Ukrainy, ale – z drugiej strony – poprzez jak najszybsze doprowadzenie do pokoju na Ukrainie zapobiegać kolejnym wielkim falom migracyjnym. Podkreślił, że uchodźcy z Ukrainy chcieliby wrócić do swego ojczystego kraju, ale żeby tak się stało, musi zapanować w Ukrainie pokój.

Jak mówił, trzeba również doprowadzić do tego, by warunki na Ukrainie pozwalały na przyjęcie tych ludzi z powrotem – poprzez odbudowę tego kraju.

I Szwajcaria, i Polska i cała Unia Europejska są gotowe do wielkiego planu odbudowy po zakończeniu wojny, który oby jak najszybciej nastąpił

— zaznaczył premier.

Jak dodał, dziś trzeba się koncentrować na politycznych, dyplomatycznych działaniach, by doprowadzić do zakończenia wojny, „by czołgi rosyjskie wyjechały z Ukrainy”.

To jest dziś absolutnie najważniejsze. Dopomóc w tym może bardzo zdecydowana polityka sankcji, gospodarczych na Rosję i ten temat był przedmiotem naszej wnikliwej analizy z panem prezydentem Szwajcarii

— powiedział premier Morawiecki.

Prezydent Cassis: Szwajcaria ostro krytykuje agresję Rosji na Ukrainę

Szwajcaria ostro krytykuje agresję Rosji na Ukrainę – oświadczył w poniedziałek prezydent tego kraju Ignazio Cassis. Poinformował przy tym, że do Szwajcarii przybyło już ok 10 tys. ukraińskich uchodźców, a rząd tego kraju przeznaczy dodatkowe 80 mln franków na pomoc humanitarną.

W poniedziałek rano premier Mateusz Morawiecki spotkał się w Warszawie z prezydentem Szwajcarii Ignazio Cassisem.

Po zakończeniu rozmów Cassis powiedział, że Szwajcaria ostro krytykuje agresję Rosji na Ukrainę. Poinformował przy tym, że jego kraj wprowadził na Rosję sankcje zastosowane przez UE.

Szwajcaria postanowiła zastosować wszystkie sankcje unijne wobec Rosji. Czwarty pakiet sankcji w ubiegły piątek przez rząd Szwajcarii został uchwalony i będziemy go stosować

— powiedział prezydent.

Zastrzegł przy tym, że oczekiwanie pomocy militarnej lub dostarczania broni Ukrainie nie mogą zostać spełnione z uwagi na neutralność Szwajcarii.

Wyraził uznanie dla pomocy, jaką Polska udziela uchodźcom z Ukrainy.

Jestem pod wielkim wrażeniem polskiej solidarności wobec ludzi przybywających z Ukrainy.(…) Podziwiamy bardzo to, co robią Polacy tu w Polsce i w Warszawie. Zasługuje to na najwyższe słowa uznania

— mówił.

Poinformował przy tym, że Szwajcaria przyjęła już około 10 tys. uchodźców z Ukrainy. Jak mówił w 80 proc. są to kobiety.

Cassis podał przy tym, że rząd Szwajcarii przeznaczył w ubiegłym tygodniu 80 mln franków dodatkowych kredytów na pomoc humanitarną.

Ludność Szwajcarii dobrowolnie gotowa jest na przeznaczenie dalszych 80 mln franków na pomoc humanitarną. To pokazuje, jak ludzie współczują i solidaryzują się z Ukraińcami i narodem ukraińskim

— mówił prezydent Szwajcarii.

Prezydent Szwajcarii: Przyjęliśmy sankcje unijne wobec Rosji

Szwajcaria przyjęła unijne sankcje wobec Rosji, aktywa objętych nimi rosyjskich oligarchów zostały zamrożone – powiedział w Warszawie prezydent Szwajcarii Ignazio Cassis. Według premiera Mateusza Morawieckiego, środki z tych aktywów powinny być wykorzystane do odbudowy Ukrainy po wojnie.

W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki spotkał się w Warszawie z przebywającym z wizytą w prezydentem Szwajcarii Ignazio Cassisem.

Na wspólnej konferencji prasowej politycy zostali pytanie o trwającą w Szwajcarii dyskusję o neutralności tego kraju oraz o to, czy można w ogóle mówić o byciu neutralnym w obliczu napaści Rosji na Ukrainę.

Tak, jak powiedział w bardzo wyważony sposób pan prezydent (Szwajcarii) przed chwilą, neutralność to nie obojętność. W pełni się zgadzam z panem, panie prezydentem, że żyjemy w niezwykłych czasach i te niezwykłe czasy wymagają niezwykłych środków i bardzo szczególnego podejścia

— odpowiedział szef polskiego rządu. Podkreślił jednocześnie, że „nie do końca przemawia do niego idea neutralności wobec olbrzymich wyzwań geopolitycznych i humanitarnych”.

Gdzieś tu leży granica, między tym, co Szwajcaria może bądź powinna zrobić – oczywiście to decyzja rządu Szwajcarii. Ale mam nadzieję, że Szwajcaria podejmie na tyle aktywne działania, że będą odzwierciedlać jej znaczenie na arenie międzynarodowej

— zaznaczył Morawiecki.

Sądzę, że co najmniej Szwajcaria powinna zamrozić i skonfiskować wszelkie aktywa, pieniądze, aktywa finansowe oligarchów rosyjskich. Mam nadzieję, że działanie takie nie narusza neutralności, bo nie tyczy się neutralności

— kontynuował Morawiecki. Według premiera, środki te powinny zostać wykorzystane do odbudowy Ukrainy po wojnie.

Prezydent Cassis podkreślił, że rząd Szwajcarii zdecydował o przyjęciu unijnych sankcji wobec Rosji.

Te cztery pakiety obejmują setki nazwisk wielu oligarchów i ci oligarchowie, ich aktywa zostały zamrożone w Szwajcarii. Nie mogą dysponować swoim majątkiem

— zaznaczył Cassis. Podkreślił, że również firmy w Szwajcarii należące do tych oligarchów „zostały zablokowane”.

Już tu doszło do upadłości

— dodał.

Cassis poinformował też, że Szwajcaria dodatkowo zadecydowała i samodzielnie dopisała do unijnych list nazwiska kolejnych rosyjskich oligarchów.

To jest kompatybilne z neutralnością. (…) Niekompatybilne z neutralnością jest uczestniczenie militarne w działaniach

— tłumaczył prezydent Szwajcarii.

Naprawdę bardzo nas boli patrzenie na to, co się tam dzieje

— zaznaczył Cassis. Wskazał jednocześnie, że neutralność Szwajcarii daje jej bezpieczeństwo oraz funkcję dyplomatyczną. Podkreślił, że dyplomacja jest potrzebna, by negocjować zawieszenie broni, ale także później, „gdy już zamilknie broń”.

Wówczas też trzeba dużo zrobić i ktoś musi być wiarygodny, również dla tych osób, które przegrały wojnę

— powiedział.

Wskazał, że mamy do czynienia z kryzysem, który będzie nam towarzyszył wiele lat.

Będziemy potrzebowali takich krajów jak Szwajcaria, które się wyspecjalizowały w definiowaniu takich długoletnich procesów i wspieraniu

— powiedział Cassis.

Będą sankcje na import rosyjskich surowców do państw UE?

Liczę na to, że wizyta prezydenta USA Joe Bidena będzie dodatkowym elementem presji na czasami zbyt wolno działających liderów UE – podkreślił premier Mateusz Morawiecki pytany czy prezydent USA może przekonać liderów państw UE do wprowadzenia sankcji na import rosyjskich surowców.

Morawiecki, który w poniedziałek spotkał się z prezydentem Szwajcarii Ignazio Cassisem, na konferencji prasowej został zapytany, czy jego zdaniem prezydent USA Joe Biden podczas swojej wizyty w Europie może wywrzeć presję na liderów państw UE w kwestii wprowadzenia sankcji na import rosyjskiego gazu, węgla i ropy.

Na forum Rady Europejskiej to będzie mój absolutnie główny postulat, aby cała Unia Europejska odeszła jak najszybciej od tego, co jest głównym źródłem dochodu dla Rosji. A głównym źródłem dochodu jest ropa. Gaz i węgiel są również istotne, ale mniej istotne z punktu widzenia wielkości dochodów budżetowych, które są potem przeznaczane na wojnę i na agresję wobec innych państw

— podkreślił szef polskiego rządu.

Dodał, że „wszystkie węglowodory ze szczególnym uwzględnieniem ropy będą na pewno przedmiotem dyskusji na Radzie Europejskiej”.

Owszem, liczę na to, że wizyta pana prezydenta Bidena będzie tym dodatkowym elementem presji na czasami zbyt wolno działających liderów UE

— zaznaczył premier.

Spotkanie prezydentów Polski i USA

W niedzielę w nocy Biały Dom podał, że prezydent Joe Biden w piątek przybędzie do Warszawy, po czym w sobotę spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą. Tematem rozmów będzie m.in. kryzys humanitarny wywołany przez rosyjską agresję na Ukrainie.

Warszawa będzie drugim przystankiem podczas europejskiej wizyty Bidena. Wcześniej w środę prezydent USA przyleci do Brukseli, gdzie będzie w czwartek uczestniczyć w szczycie przywódców G7 oraz szczycie Rady Europejskiej. Tematami obydwu spotkań mają być sankcje przeciwko Rosji oraz pomoc humanitarna oraz „inne wyzwania związane z konfliktem”.

Wyjęcie z reguł budżetowych UE wydatków na obronność

Na poziomie Rady Europejskiej zdobywamy coraz więcej sojuszników, zwolenników takiej opcji – powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki odnosząc się do kwestii wyjęcia z reguł budżetowych Unii Europejskiej wydatków na obronność.

Po spotkaniu z prezydentem Konfederacji Szwajcarskiej Ignazio Cassisem premier Mateusz Morawiecki odpowiadał na pytania dziennikarzy. Zapytany o swoją propozycję złożoną UE, by wyjąć z reguł budżetowych i deficytu wydatki na obronność i o to, z jakim odbiorem się ona spotkała, odpowiedział: „Zdobywamy coraz więcej sojuszników, zwolenników takiej opcji”.

To jest nowa propozycja, którą sformułowałem po raz pierwszy rok temu, ale w ostatnim czasie te nasze propozycje się konkretyzują

— dodał szef polskiego rządu.

Jak mówił, reguły dotyczące m.in. wydatków na obronność „ustalano ponad 30 lat temu w traktacie z Maastricht”.

Potem były wielokrotnie zatwierdzane w ramach Paktu stabilności i wzrostu jako te reguły, które muszą obowiązywać z punktu widzenia długu publicznego, deficytu budżetowego czy równego rodzaju stabilizacyjnych reguł wydatkowych

— powiedział premier.

My je wszystkie bardzo szanujemy, ale uważamy, że to co stało się dzisiaj na Ukrainie zupełnie wywraca geopolityczny porządek w Europie, a tak naprawdę na świecie. To oznacza, że państwa muszą mieć potencjał obronny, a to z kolei znaczy, że jeśli mamy wielkiego sąsiada, który jest agresorem, wykorzystuje brutalną wojskową siłę do realizacji swoich interesów (…) to musimy mieć zdolność obronną

— podkreślił premier Morawiecki.

Jak mówił, „jeżeli Polska chce wydawać w najbliższym czasie 3 proc. swojego PKB na politykę obronną, a inne kraje 1 procent, to coś byłoby tu nie tak, jeśli mielibyśmy otrzymywać kary z Komisji Europejskiej za przekroczenie deficytu budżetowego określonego na poziomie 3 procent”.

Więc chcemy to wyjąć poza matematyczny nawias – ten 3-procentowy deficyt, dług z tym związany, reguły fiskalne, reguły finansowe – wszystkie te mechanizmy. Owszem, dostrzegam coraz więcej zwolenników na poziomie Rady Europejskiej dla tak wprowadzonych nowych mechanizmów finansowych i fiskalnych

— powiedział premier.

tkwl/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPodkarpackie. Zaginęła 71-letnia Ukrainka. Trwają poszukiwania
Następny artykułDodatki, które warto mieć w swoich wnętrzach