Onet.pl w środę opisuje wnioski pokontrolne Najwyższej Izby Kontroli w sprawie wyborów kopertowych w 2020 r. Podaje też ich dokładny koszt — to 76 mln 507 tys. 400 zł. Informuje też, że ministrowie Jacek Sasin i Mariusz Kamiński odmówili pokrycia tych kosztów z budżetów swoich resortów.
Według portalu Onet.pl we wnioskach pokontrolnych NIK twierdzi, że – organizując wybory kopertowe – premier Mateusz Morawiecki złamał pięć przepisów z dwóch ustaw. Kazał też Poczcie Polskiej i Wytwórni Papierów Wartościowych wystawić faktury za koszt wyborów dwóm ministerstwom, ale szefowie tych resortów Jacek Sasin i Mariusz Kamiński odmówili ich przyjęcia.
Szef NIK zabiera głos po akcji CBA u jego syna. “To w czystej postaci państwo policyjne”
Działania operacyjne CBA wobec mojego syna nie mogą być rozpatrywane bez kontekstu, jakim jest opublikowanie wczoraj przez media wyników kontroli dotyczących organizacji wyborów korespondencyjnych w 2020 r. – oświadczył w środę prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś.
Koszty wyborów, które się nie odbyły
Obie faktury zostały wystawione w sumie na 76 mln 507 tys. 400 zł i tyle dokładnie zapłaciliśmy za próbę przeprowadzenia wyborów prezydenckich w maju 2020 r. – podaje Onet.pl. Portal podkreśla, że premier zna wnioski NIK od czterech miesięcy, ale do dziś milczy w tej sprawie.
Według portalu z lektury dokumentu NIK wynika jasno, “że Izba ma dowody stawiające w bardzo trudnym położeniu prawnym obecnego szefa rządu Mateusza Morawieckiego oraz kierującego jego kancelarią ministra Michała Dworczyka”.
“W ocenie NIK podpisane przez Prezesa Rady Ministrów decyzje z dnia 16 kwietnia 2020 roku znak BPRM.4820.2.3.2020 dotycząca wydania polecenia Poczcie Polskiej SA oraz znak BPRM.4820.2.4.2020 dotycząca wydania polecenia PWPW S.A zostały sporządzone pomimo, że w świetle obowiązujących w dniu wydania decyzji przepisów ustawy z dnia 5 stycznia 2011 roku Kodeks wyborczy, czynności organizacyjne celem przeprowadzenia wyborów Prezydenta RP były zastrzeżone kompetencjami PKW, urzędników wyborczych oraz komisji wyborczych” – czytamy w dokumencie przytoczonym przez Onet.pl.
Jak pisze portal kontrolerzy NIK “podkreślają w uzasadnieniu do powyższej oceny ogólnej: +ograniczenie stosowania przepisów Kodeksu wyborczego przy przeprowadzaniu wyborów powszechnych na Prezydenta RP w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii zostały wprowadzone z dniem 18 kwietnia 2020 roku. tj. już po wydaniu ww. decyzji z dnia 16 kwietnia 2020 roku”. “Natomiast ustawa z dnia 6 kwietnia 2020 roku o szczególnych zasadach przeprowadzenia wyborów powszechnych na Prezydenta RP zarządzonych w 2020 roku weszła w życie dopiero 9 maja 2020 roku+” – czytamy.
Na tej podstawie Onet.pl konkluduje, że “premier Morawiecki działał bez podstawy prawnej, podejmując 16 kwietnia 2020 roku pod gigantyczną presją polityczną ze strony kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości decyzję o organizacji wyborów kopertowych”.
Portal podaje też koszty wyborów, do których nie doszło, podliczone przez NIK: “W wyniku realizacji (poleceń premiera) Poczta Polska S.A. poniosła koszty w kwocie 71860,6 tys. zł. (kwota wykazana w wystawionej fakturze przez Pocztę Polską SA w fakturze nr. F03734_P0020A z dnia 12.06.2020), zaś Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych S.A. w kwocie 4 646,8 tys. zł. (kwota wykazana w wystawionej fakturze przez PWPW S.A fakturze nr. N05SF00121 z dnia 29 maja 2020)”. “Skutki finansowe decyzji z dnia 16 kwietnia 2020 będą więc dla budżetu państwa znaczne (ww. spółki poniosły koszt w łącznej wysokości przekraczającej 76,5 mln zł)” – zauważają kontrolerzy NIK cytowani przez Onet.pl.
Portal podaje również, że w swej decyzji o organizacji wyborów premier “jasno zapisał, iż koszty związane z ich realizacją mają być finansowane z budżetu Ministerstwa Aktywów Państwowych w przypadku Poczty Polskiej oraz z budżetu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w przypadku PWPW”.
Według portalu do zawarcia umów w tej sprawie jednak nie doszło. Podpisanie umów wstrzymali bowiem swoimi decyzjami wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin oraz szef MSWiA Mariusz Kamiński. “Nie wiemy, czym się kierowali i czy już wówczas uważali, że trzeba się trzymać z daleko od prawnie wątpliwych decyzji premiera” – podkreśla Onet.pl. (PAP)
autor: Krzysztof Kowalczyk
krz/ par/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS