A A+ A++


Nikol Paszynian oświadczył wczoraj mieszkańcom wsi Aragac, że ustąpi ze stanowiska by umożliwiść przedterminowe wybory parlamentarne, ale nie odda włądzy. Ormianie protestują przeciwko jego rządom po przegranej wojnie z Azerbejdżanem.

– W kwietniu podam się do dymisji, nie żeby odejść, ale żeby odbyły się przedterminowe wybory parlamentarne. W tym czasie pozostanę pełniącym obowiązki premiera – powiedział Nikol Paszynan cytowany przez RBK.

Armeński lider oświadczył przy tym, że po wyborach planuje pozostać na stanowisku. Obiecam, że jeśli wyborcy poprą jego partię, będzie “jeszcze lepiej” służyć państwu. W przeciwnym wypadku jest gotów oddać władzę.

Przedterminowe wybory w Armenii mająsię odbyć 20 czerwca. Ich celem jest rozładowanie napięcia politycznego w kraju.

Demonstracje i konflikt z wojskiem

Od ubiegłego roku w Armenii trwają protesty antyrządowe. Głównym postulatem demonstrantów jest dymisja Nikola Paszyniana, który w 2018 roku objął władzę jako przywódca pokojowej rewolucji.

Paszynian jest krytykowany za przegraną w wojnie z Azerbejdżanem i porozumienia pokojowe, w wyniku których państwa straciło kontrolę nad Górskim Karabachem i własnymi terenami przylegającymi do niego.

Napięcie nasiliło się z powodu sporu z Ministerstwem Obrony. Były prezydent kraju Serż Sargsjan publicznie zarzucił władzom, że trzeciego-czwartego dnia konfliktu nie wykorzystały rosyjskich systemów rakietowych Iskander. Paszynian odparł, że Iskandery “nie wybuchły, lub wybuchły tylko w 10 procentach”.

Zastępca szefa Sztabu Generalnego Tiran Chaczatrian został zapytany o prawdziwość tej opinii. Nie poinformowano go jednak, kto ją wygłosił. Generał stwierdził, że wypowiadanie się o 10-procentowej skuteczności jednego wystrzelonego Iskandera jest niepoważne.

Niedługo później Paszynian zwolnił Chaczatriana, co wywołało protest Sztabu Generalnego. Wojsko skrytykowało Radę Ministrów twierdząc, że w krytycznych dla państwa czasach rząd nie był zdolny do prawidłowych decyzji.

Armenia: armia żąda dymisji premiera, premier mówi o zamachu stanu

Przegrana wojna

Konflikt w Górskim Karabachu trwał nieprzerwanie od rozpadu ZSRR. W kolejną ostrą fazę wszedł 27 września. Erewań i Baku oskarżyły się wzajemnie o ostrzelanie terenów przygranicznych. Następnie rozpoczęły się działania wojenne, w wyniku których 2718 żołnierzy ormiańskich i 2783 azerskich. Azerbejdżan okazał się jednak zdecydowanie silniejszy militarnie i zajął sporty region.

Wojna zakończyła się 10 listopada podpisaniem pokoju przez Nikola Paszyniana, Ilhama Alijewa i Władimira Putina jako gwaranta. Zgodnie z dokumentem siły Azerbajdżanu pozostaną na zajętych obszarach, a Erywań odda także inne obszary zajęte w latach 90-tych. Sytuacji w Górskim Karabachu mają też pilnować rosyjskie siły pokojowe.

W wyniku wojny zginęły ponad 4 tysiące cywilów, rannych zostało ponad 8 tysięcy, a dziesiątki tysięcy musiały emigrować.

Opozycja i demonstranci zarzucili Paszynianowi tchórzostwo i kapilutację. Od zakończenia wojny domagają się jego dymisji.

Paszynian „przeprasza za błędy” i znowu proponuje przyspieszone wybory

pj/belsat.eu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKwiat Jabłoni, Nocny Kochanek, Edyta Bartosiewicz, Strachy Na Lachy i Izzy and the Black Trees w line-upie Jarocin Festiwal 2021
Następny artykułWjechał na myjnię. Omal nie stracił samochodu [WIDEO]