A A+ A++

Fizyka określa prędkość, jako stosunek drogi (odległości) do czasu według wzoru;

                                                                            v = s / t                                                                                  (1.1)

gdzie: s – droga
            t – czas

Odległość między teoretycznymi punktami (A,B) mierzona jest najczęściej po linii prostej, chociaż sama prostoliniowość jest pojęciem abstrakcyjnym i jako taka w przyrodzie występować nie może. Każdy zatem ruch odbywa się po krzywej, a naturalny ruch obiektów w kosmosie także po krzywych, które najczęściej można nazwać krzywymi geodezyjnymi. Są to zawsze krzywe przestrzenne otwarte.
Tym razem chodzi mi jednak o to, czy przyroda podobnie do nas w ten sam sposób traktuje odległość, ruch i prędkość, jak  przedstawiane są przez fizykę.

Trzeba postawić pytanie; jak to się dzieje, że rozkład potencjałów decyduje o tym, co zachodzi w naturze, a co ma do tego, np. odległość, czy prędkość?
Chociaż podejście takie jest czysto mechanistyczne i nie może w żaden sposób wyjaśnić “dlaczego” coś się dzieje właśnie tak, a nie inaczej, to fizyczny aspekt zdarzeń można w pewien sposób uchwycić.
Załóżmy, że każde miejsce w uniwersum jest przez potencjał określone jednoznacznie i że potencjał ten jest wynikiem tego, co aktualnie zachodzi w całym uniwersum – jeżeli w ogóle można mówić o całości w odniesieniu do uniwersum. Nasz wszechświat, jako część mega-versum podlega ewolucji cieplnej, którą można nazwać cykliczną, tak zresztą, jak wszystkie układy cieplne. Co jest zimniejsze niż otoczenie – ogrzewa się, a co jest cieplejsze, stygnie, po to, aby się znowu ogrzewać – mimo tego, że fizyka mówi o układach izolowanych. Cały nasz wszechświat także, w następnym eonie będzie się ogrzewał. Tak funkcjonuje przyroda.

Potencjał (potencjalność) jest zdolnością do kreacji zdarzeń. Czy jednak taki jednostkowy potencjał jest zdolny do kreacji zdarzenia, a jeżeli tak, to jakiego rodzaju?
Jeżeli mówimy o naszym wszechświecie, to z pewnością także o zbiorze Realu, gdyż fizyka nie dorobiła się jeszcze pojęcia zbioru nadrzędnego, którym jest zbiór Wirtualu.
Poziomy potencjału opisuje JOS (jednoznaczny opis stanu) oraz RA (rozciągłość absolutna zdarzeń). Rozkład potencjałów zmienia się z każdą kwantową chwilą z tego powodu, że nasz wszechświat, tak zresztą, jak wszystkie układy nie znajduje się nigdy w stanie równowagi termodynamicznej ani żadna z jego części. Oczywiście lokalnie  zmiany temperatury mogą mieć inny kierunek, inną wielkość i tempo, ale średnia temperatura wszechświata zmienia się zgodnie z ewolucją cieplną globalną. Właśnie ta globalna ewolucja cieplna jest motorem napędowym wszystkiego we wszechświecie. To ona tłumaczy, dlaczego wszystko się kręci – dosłownie i w przenośni.

Przywołane wcześniej pojęcia drogi, prędkości i czasu są pojęciami fizyki obmiarowej, które znalazły swoje miejsce w opisie fizycznym ze względu na to, że człowiek w taki właśnie sposób postrzega otoczenie (antropomorfizm). Kiedy jednak chce się sprawdzić, jakie istnieją fundamentalne mechanizmy w naturze, trzeba ustalić, czy przyroda także kieruje się takimi samymi wielkościami.
W tym celu prześledźmy przesunięcie punktu materialnego z punktu A do B w czasie (t).
Stosunek odległości (A->B/t) nazywany jest prędkością. Nie interesuje nas w jakim  stanie termodynamicznym w punkcie B znajduje się wymieniony punkt materialny. Jedno jest tylko pewne, że jego JOS zmienił się z tego powodu, ponieważ zmienił miejsce w przestrzeni, a także dlatego, że stan  wszechświata w ciągu interwału czasowego (t) zmienił się również – lokalnie i globalnie.
Mimo, że nie musi to być przedmiotem naszego zainteresowania, to przyroda jak najbardziej musiała na powyższe zajście zareagować również lokalnie, i globalnie.

Prędkość, będąc parametrem ruchu jest temperaturą lub mocą zdarzenia, gdyż w tym ujęciu (s) oznacza wielkość udziału energetycznego w energii globalnej wszechświata z przyczyny rozciągłości absolutnej każdego zdarzenia. Suma udziałów energetycznych wszystkich zdarzeń wszechświata jest jego globalną energią, której wartość średnia mocy podlega ewolucji w tempie czasu własnego wszechświata.
Kinematyka zadowala się przytoczonym opisem, ale termodynamika widzi takie zdarzenie, jako przemianę cieplną, którą można bilansować (badać wielkości średnie).
Mimo tego, że do nauki wprowadzono względność ruchu i na tej podstawie dokonuje się sumowania prędkości, to przyroda prędkość absolutną traktuje, jako wielkość intensywną, a więc nie podlegającą sumowaniu tak, jak sumowaniu nie podlega moc. Wydzielenie zjawiska z ogólnego obrazu zdarzeń jest naszą antropiczną przypadłością, natomiast przyroda traktuje każde zjawisko całościowo. Dlatego tak ważne jest uwzględnianie prędkości absolutnej w badaniu wszechświata, bo tylko ona daje wgląd w istotę zjawisk.

Twierdzenie, że w układach inercjalnych, tj. poruszających się względem siebie ze stałą prędkością po liniach prostych, prawa fizyki są takie same – jest błędne ontycznie z przyczyn elementarnych.
Po pierwsze dlatego, że takie układy poruszające się po prostych w przyrodzie nie istnieją. Po drugie nie istnieją stałe prędkości, a po trzecie układy takie ze względu na różnice prędkości między sobą różnią się mocą, która jest jednym z głównych parametrów decydujących o wielkości pozostałych.

Obiekt przemieszczając się w przestrzeni pokonuje opór stawiany przez przestrzeń, jeżeli jego ruch nie odpowiada wielkości wektora stanu przestrzeni. Wykonuje w ten sposób pracę, która uszczupla (niekiedy powiększa) jego stan energetyczny. Hamuje lub przyspiesza, a prędkość jest mocą (temperaturą – tak twierdzili J. Herapath i Carnot) z jaką ta praca jest wykonywana.
Wprawdzie fizyka utrzymuje, że praca wykonana w jednorodnym polu grawitacyjnym po drodze zamkniętej jest równa zero, ale to jest tylko kolejna bajka naukawa i nie należy się tym przejmować.
Układy będące w ruchu wraz z wiatrem dagteru (spadek swobodny) nie mogą być uważane za samodzielne, gdyż praca wykonywana jest na nich samych. Pozyskiwanie energii ze spadku swobodnego jest w istocie pozyskiwaniem energii z wiatru dagteru.

Potencjał, impuls, moc w zjawiskach
                                                                                         F * t = v                                                                                (1.2)

gdzie: F – potencjał
           t – interwał czasowy
          v – prędkość

Dyskusja wzoru (1.2)
Wzór ten przedstawia równość, czyli równoprawność lewej i prawej strony równania i wymowa jego jest taka, że potencjał (F), który można skojarzyć z temperaturą, trwający przez interwał czasu (t) jest prędkością.
Filozoficzna wymowa milcząco zakłada także, że potencjał ten w ciągu interwału czasowego jest stale taki sam, a jeżeli interwał czasowy (t) odpowiada kwantowi interwału (primentowi), to potencjał ten jest kwantem potencjału. Nie może być ani większy, ani mniejszy, tylko taki jakim dysponuje nasz wszechświat, czyli taki, jaką temperaturę posiada medium universale dagter.
Potencjał we wzorze (1.2) przedstawiony w postaci impulsu (F*t) jest wielkością intensywną i nie podlega sumowaniu. Jeżeli zaś prawą i lewą stronę łączy znak równości, to prędkość (v) musi także stanowić wielkość intensywną – a nie ekstensywną (tak, jak przez fizykę jest traktowana  prędkość względna). Zatem prędkość (v), którą można przedstawić w postaci (v=s/t) wskazuje, że (s) jest udziałem energetycznym zdarzenia (pracą wykonaną wobec materii) i wielkością intensywną w tym wypadku, która odpowiada impulsowi – jest Moc.

W ten sposób dochodzi się do  definicji; prędkość obiektu jest miarą jego mocy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja Lublin: Policjanci pomogli dotrzeć do szpitala krwawiącemu 2-latkowi
Następny artykułJon Voight zadowolony spaceruje bez maseczki. Jak teraz wygląda 82-letni ojciec Angeliny Jolie?