Każdy kierowca, będący jednocześnie właścicielem pojazdu, jest poddawany kontroli OC. Proces ten jest zautomatyzowany i odbywa się zdalnie, co oznacza, że nie ma potrzeby osobistego stawienia się w jakimkolwiek urzędzie. W przypadku stwierdzenia braku obowiązkowego ubezpieczenia, kierowca może zostać obciążony karą sięgającą nawet 8,5 tys. zł – informuje “Dziennika Gazeta Prawna”.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ośrodek Ubezpieczeń Komunikacyjnych (UFG) odgrywa kluczową rolę w zbieraniu danych ubezpieczeniowych określonych przez prawo. Działania Ośrodka skupiają się na ułatwieniu poszkodowanym w wypadkach drogowych dochodzenia roszczeń oraz na szybkiej likwidacji szkód.
Jak czytamy w dzienniku, baza jest systematycznie rozbudowywana od 2004 roku. Jest codziennie aktualizowana i zawiera informacje o około 26 milionach polis odnowionych i nowo sprzedanych rocznie oraz ponad 1,5 miliona zdarzeń drogowych.
Kontrola posiadania ubezpieczenia OC odbywa się za pomocą programu o nazwie Wirtualny Policjant, który przeszukuje bazę danych w poszukiwaniu braków w historii ubezpieczeń OC. Jeśli kierowca nie posiada ważnego OC, na początek otrzyma wezwanie do przedstawienia dokumentu potwierdzającego zawarcie umowy. To szansa na wyjaśnienie sprawy. Jeśli w ciągu 30 dni nie zareaguje, urząd skarbowy może egzekwować płatność kary poprzez postępowanie egzekucyjne – wyjaśnia “Dziennik Gazeta Prawna”.
Wysokość kary zależy od trzech czynników
Wysokość kary za brak OC jest naliczana na podstawie kilku czynników. Pierwszym z nich jest wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę. Wysokość opłaty zależy od rodzaju pojazdu oraz od okresu pozostawania pojazdu bez ochrony ubezpieczeniowej – informuje dziennik.
Wraz ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia, 1 lipca kara za brak OC wyniesie:
• od 1 do 3 dni – 1720 zł
• od 3 do 14 dni – 4300 zł
• powyżej 14 dni – 8600 zł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS