Chcesz wiedzieć, czym żyje Białystok? Zapisz się na nasz poranny newsletter lokalny, a nic Cię nie ominie!
O wycince prowadzonej na obszarze lasu Bagno – między osiedlem Sybiraków, Pieczurkami, Skorupami i ulicą Ciołkowskiego – pisaliśmy już na łamach „Wyborczej”. Choć leśnicy mówią o „pracach hodowlano-pielęgnacyjnych”. W praktyce wychodzi na to samo.
Mieszkańcy najpierw narzekali, że o planach nic nie wiedzą, i na sam fakt wycinania czegokolwiek w lesie. Teraz z kolei na ciężki sprzęt, którym odbywa się „pielęgnacja” i zabiegi „hodowlane” – żeby używać nomenklatury leśniczej. Dość powiedzieć, że las Bagno zamieniono w bagno.
– Nasze trasy spacerowe zostały rozjeżdżone przez ciężki sprzęt, którym prowadzona była wycinka drzew w lesie na Pieczurkach. Przejście nimi graniczy z cudem. To jedno, wielkie – nawiązując do nazwy lasu – bagno – podnoszą mieszkańcy.
I zastanawiają się, czy leśnicy ogarną teren.
Rzecznik białostockiej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych mówi, że prace porządkowe oczywiście zostaną wykonane.
– Po zakończeniu prac hodowlano-pielęgnacyjnych prowadzonych w niektórych fragmentach uroczyska Bagno tamtejsze drogi leśne zostaną przywrócone do stanu sprzed rozpoczęcia prac leśnych. Porządkowanie wykorzystywanych dróg gruntowych to normalna procedura stosowana w każdym kompleksie leśnym, w którym prowadzone są prace gospodarcze – zapewnia Jarosław Krawczyk, rzecznik RDLP.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS