Od razu zaznaczmy, że “Godzilla Minus One” nie jest oryginalną produkcją Netfliksa. Światowa premiera filmu odbyła się pod koniec ubiegłego roku w Tokio. W Japonii, ale także w Stanach Zjednoczonych i w wielu innych krajach, katastroficzna produkcja stała się w kinach wielkim przebojem (w Polsce można ją było oglądać jedynie w multipleksach sieci Multikino).
“Godzilla Minus One” na całym świecie zbierała znakomite recenzje. Często pojawiała się w nich opinia, że jest to najlepszy film o Godzilli od czasu premiery słynnej produkcji Ishiro Hondy z 1954 roku. “Tym razem jest brutalną maszyną do zabijania, która niszczy, poluje i rządzi. Jej potężna, pierwotna siła unicestwia wszystko na swojej drodze. Król Potworów budzi lęk, jak za dawnych czasów” – napisał krytyk “Decidera”.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fabuła filmu osadzona została chwilę po zakończeniu II wojny światowej. Pokonana i upokorzona Japonia niestety nie może zaznać spokoju, bo zaczyna nękać ją Godzilla. Tego gigantycznego potwora kaiju nie trzeba nikomu przedstawiać. Od lat 70-tych ubiegłego wieku pozostaje jednym z podstawowych elementów popkultury. Do tej pory zrealizowano 38 filmów z tym gigantycznym bohaterem – 33 tytuły pochodzą z Japonii, a pięć z USA.
Warto podkreślić, że “Godzilla Minus One” nie jest jedynie filmem o monstrum, które zabija ludzi i niszczy miasta. W tle mamy bardzo ciekawą historię odradzającej się po II wojnie Japonii. Film, podobnie jak klasyk Ishiro Hondy, spogląda szeroko na konteksty społeczne. To opowieść o narodzie doświadczonym przez wojenne traumy, rodzinny melodramat na tle rozoranego bombami kraju, a także pochwała patriotycznej postawy. W tej chwili “Godzilla Minus One” jest prawdziwą perłą Netfliksa.
Na koniec zauważmy, jak duże korzyści największa platforma streamingowa czerpie z inwestowania w lokalne projekty. Obecnie na czele listy przebojów znajdują się francuskie “Rekiny w Sekwanie” (oryginalna produkcja Netfliksa), na drugim miejscu sklasyfikowany jest japoński “Godzilla Minus One” (film z wykupioną licencją), a na trzeciej polski przebój “Kolory zła: Czerwień” (oryginalna produkcja Netfliksa). Dopiero na czwartej pozycji pojawia się pierwszy amerykański tytuł (zresztą najsłabszy w tym gronie) – “Atlas”.
W najnowszym odcinku podcastu “Clickbait” przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na “Kaskaderze”, mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa “Bez lukru” oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS