Wpłynęły dwie oferty – wygrała konserwatorka Dorota Rudzińska. Stanęło na tym, że za prace przy mogile Irenki przyjdzie zapłacić 19 540 zł, a przy nagrobku Jasieńki – 21 174 zł (obie oferty były najtańsze).
Już kilka tygodni temu pierwsze elementy mogił – w tym dwa aniołki – zostały zdemontowane i zabrane do Warszawy.
– Początkowo był nawet pomysł, aby tę podstawę pod aniołkiem na grobie Irenki Tyszki zrobić tu na miejscu. Ktoś ją wcześniej pomalował srebrolem – mówi Jerzy Skarżyński, prezes Stowarzyszenia „Starówka Płocka”. – Okazało się jednak, że na miejscu nie dało rady ani tego rozpuścić, ani zeskrobać. Pani Dorota próbowała kilka godzin i nic.
W rezultacie zabrano też podstawę. Resztę elementów wywieziono nieco później.
Zdjęcie na porcelanie
Prace postępują i być może zakończą się pod koniec sierpnia, kiedy elementy stałe (oprócz aniołków) zostaną ponownie zmontowane na płockim cmentarzu. Jerzy Skarżyński dopowiada: – Zobaczymy, czy tak będzie. Słyszę, że są problemy ze zdjęciem siostrzyczki Antolka, Jasieńki. Jest popękane. Brakuje w Polsce specjalistów od konserwacji zdjęć na porcelanie.
Zdjęcie było przytwierdzone do kamienia z wyrytym napisem: „Aniołkiem byłaś na ziemi, aniołkiem byłaś w niebie. Módl się za nami wszystkimi, bo nam jest tu smutno bez ciebie”. Z boku umieszczono lilię, którą ktoś niewprawną ręką pomalował czerwoną farbą. – Podobnie było z nagrobkiem ks. Ignacego Smoleńskiego, tam również ktoś miał dobre intencje, sklejając tablicę cementem. – Taka metoda chałupnicza to najgorsze, co może być – zauważa nasz rozmówca. – Dlatego przy składaniu zamówień ofertowych zwracamy uwagę, aby znaleźć człowieka z jak największym doświadczeniem przy renowacji nagrobków.
Co z aniołkami
Osobny problem dotyczy aniołków z obu dziecięcych mogił. – Tak skutecznie zostały pomalowane, że ta farba głęboko wniknęła w strukturę. Prawdopodobnie ten na mogile Irenki Tyszki, chociaż bardzo uszkodzony, jest oryginalny. Trzeba będzie dorobić brakujące elementy. A co będzie z aniołkiem u Jasieńki, tego nie wiem. Podejrzewamy, że jest to wtórna realizacja. Był tak mocno zamazany farbami, że na dobrą sprawę trudno poznać, z czego został wykonany.
A w tym roku…
Na co będziemy zbierać podczas kolejnej kwesty? – W zasadzie naprzeciwko grobu Andrzeja Miłoszewskiego, zmarłego w młodym wieku ucznia Małachowianki, leży pochowany wybitny pedagog Bolesław Srokowski, dyrektor Jagiellonki z pierwszej połowy lat 30. Grób ma ciekawe kształty, on też domaga się renowacji – wskazuje Jerzy Skarżyński.
***
Na tym nie koniec dobrych informacji od organizatorów kwesty – o nich już wkrótce.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS