Zobacz także:
Deputowany Ben Broadbent cytowany przez serwis Express za sytuację brytyjskich pracowników obwinia imigrantów z Europy, w tym Polaków, którzy stanowią największą grupę obcokrajowców z UE na Wyspach. Prostsze zasady imigracji doprowadziły według niego do tego, że pracodawcy w UK wolą zatrudniać imigrantów, którzy godzą się na niższe stawki.
W związku z tym nie opłaca im się zatrudniać Brytyjczyków, co w konsekwencji blokuje podwyżki – skoro znajdują się chętni do pracy za mniejsze pieniądze, nikt nie zamierza płacić więcej za te same zadania. Dotyczy to przede wszystkim zawodów niewymagających wysokich kwalifikacji – sprzątaczek, pracowników sklepów i budowlańców.
– W 2014, nowe miejsca pracy dostały się ludziom z niższymi kwalifikacjami i doświadczeniem i z niższymi płacami, co doprowadziło do depresji w średniej podwyżce płac – mówi ostro Broadbent.
Obecnie już co dziesiąty pracownik na Wyspach jest obywatelem innego kraju. Broadbent zauważa, że imigranci obniżają produktywność brytyjskiej gospodarki, bo są niedoświadczeni. Z drugiej strony zaznacza on, że “ludzie nie powinni przeceniać efektów masowej emigracji”.
Od 1997 roku prawie 1 mln imigrantów znalazło pracę w UK. Największy wzrost zanotowano wśród obcokrajowców ze Wschodniej Europy, z Polakami na czele, a także Czechami i obywatelami krajów nadbałtyckich.
Joanna Mierzwa / POLEMI.co.uk
Fot.: William Perugini / Shutterstock
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!
Warto przeczytać…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS