20-letni pracownik sortowni przesyłek poinformował adresata jednej z paczek, że w jej wnętrzu znajduje się ładunek wybuchowy. Policyjni saperzy musieli sprawdzić kilkaset paczek.
W ubiegłą środę z sortownią przesyłek w podrzeszowskiej Jasionce skontaktował się klient z Ukrainy. Mężczyzna za pośrednictwem internetowego komunikatora poinformował, że w nadanej do niego przesyłce ma znajdować się ładunek wybuchowy. O tym fakcie miał go powiadomić pracownik sortowni.
Saperzy szukali paczki z bombą
Pracownicy ustalili, że paczka o wskazanych numerach znajduje się w samochodzie ciężarowym, który jechał do Urzędu Celnego w Rzeszowie. Pojazd został więc zawrócony do sortowni, a na miejsce wezwano służby.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS