A A+ A++

“MZK niech lepiej się zajmie czystością siedzeń w autobusach i tramwajach. Czasami za przeproszeniem można pożygać się patrząc na te siedzenia” – zamieściła wpis na Facebooku jedna z bydgoszczanek. – W kwestii czystości to ja akurat się wypowiem – odpowiedział jej Remigiusz Wróblewski z firmy sprzątającej pojazdy MZK w Bydgoszczy.

– Muszę, bo się uduszę! – zaznacza pan Remigiusz, który jest pracownikiem serwisu sprzątającego na terenie MZK w Bydgoszczy. – Pracuję przy sprzątaniu wnętrz tramwajów, a ten komentarz jest po prostu pogardą dla całej naszej ekipy.

Pytamy, co go szczególnie dotknęło w negatywnej ocenie stanu czystości miejskiego taboru?

– Bardzo zirytował mnie ten komentarz, ponieważ osobiście zajmuje się czystością transportu miejskiego przede wszystkim tramwajów, które zresztą są moja pasją – mówi Wróblewski. – Ta pani zarzuca mi, że pojazdy są brudne. A przecież  czyszczony jest każdy centymetr, aby mieszkańcy naszego miasta i nie tylko, bo przecież są też podróżni, którzy korzystają z naszej komunikacji miejskiej, jeździli w jak największym komforcie. Ktoś, kto w ogóle nie ma o tym zielonego pojęcia wypowiada się na zasadzie “Nie wiem ale się wypowiem”. To tak jakby ktoś napluł mi w twarz – z goryczą stwierdza bydgoszczanin.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRoszady w komunalnych spółkach w Częstochowie. Ludzie wciąż ci sami – poza jednym sensacyjnym wyjątkiem
Następny artykułTrafiła do aresztu za ukrywanie syna. “Krzyś się ojca boi”