A A+ A++

Związkowcy fiskusa domagają się przyspieszenia obiecywanych na koniec czerwca podwyżek.

Pracownicy skarbówki widzą jaka jest sytuacja w gospodarce. Obawiają się, że w budżecie zabraknie pieniędzy i nie otrzymają obiecanych podwyżek. Dlatego już teraz pracownicy urzędów skarbowych chcą otrzymać pensje wyższe o wynegocjowane 6 proc.

Przekonują, że wynagrodzenia mają zamrożone od 10 lat. W tym czasie podwyżki dostali pracownicy ZUS-u, Policji, sądów, prokuratury, służb specjalnych, sędziowie i parlamentarzyści. “Dlaczego tylko my nie? W czym jesteśmy gorsi?” – pytają.

Ministerstwo Finansów nie zdecydowało jeszcze czy zgodzi się na dyktat związkowców. Wspomniane podwyżki to koszt miliarda złotych na trzy lata.

Związkowcy odpowiadają, że w ramach nasilenia protestu są gotowi iść na zwolnienia lekarskie.

Zobacz również:

Opracowanie:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułEdwarda Brzostowskiego żegnają proboszczowie
Następny artykułSenator z Porozumienia przeciw wnioskowi PiS. “To nie była pomyłka”