Dodano: 27 listopada 2023 10:13
Przed zbliżającym się okresem świątecznym pracownicy świdnickiego schroniska dla bezdomnych zwierząt apelują – nie dawajcie zwierząt w prezencie. Materiał Jacka Zycha
O tym jak bardzo absorbującym i nader często nieprzemyślanym prezentem są nawet niewielkie zwierzaki w schronisku widać już przed feriami zimowymi. Wyjazd na narty gotowy, a z psem kotem czy jakimkolwiek zwierzęciem nie ma się kto zająć. Do schroniska trafiają najdziwniejsze gatunki wylicza Adrianna Kaszuba, szefowa świdnickiego schroniska dla bezdomnych zwierząt
– Kilka miesięcy temu dostaliśmy szokującą informację, że mamy przyjąć skropiona, który gdzieś tam się znalazł i nie wiadomo, czyj on był, skąd się wziął i jak do tego doszło. Mieliśmy też w karierze pracy schroniskowej jakieś gady – to były różnego rodzaju jaszczurki, jakieś węże, papugi często zdarzają z ptaków takich, które utrzymujemy.
REKLAMA
I to właśnie z tymi egzotycznymi gatunkami schronisko ma największy problem. Zwierzęta często wymagają bardzo specyficznych warunków utrzymania. Do schroniska trafiają też zwierzęta, którymi obdarowana osoba po prostu nie potrafiła, albo nie miała chęci się już zajmować
– Psy, które wychodziły na spacer przez całe swoje życie na pięć minut wokół domu na metrowej smyczy, które stwarzają potem mnóstwo problemów behawioralnych. Takie psy są tu w schronisku, z którymi praca jest bardzo trudna, w tych warunkach niemal niemożliwa i znalezienie jej domu graniczy z cudem, mówmy sobie wprost.
Pracownicy schroniska apelują o to, żeby decyzję o psie, kocie czy jakimkolwiek innym zwierzęciu bardzo dokładnie przemyśleć. Najgorsza jest ta, podjęta na podstawie emocji i chwilowego podniecenia, związanego z przedświąteczną gorączką.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS