30.03.2021r. 07:10
Protestujący domagają się podwyżek – średnio to 320 złotych brutto. Według przewodniczącego związkowej “Solidarności 80” Cezarego Stasiaka, dotychczasowe rozmowy z pracodawcą nie przyniosły oczekiwanych efektów. Akcja przebiega spokojnie – informuje Radio Łódź
“Przychodzimy na pierwszą zmianę, powstrzymujemy się od wykonywania czynności. Nie jest to strajk okupacyjny, nie blokujemy pojazdów, nie blokujemy też sprzętu na kopalni. Dopóki zarząd nie wyjdzie z propozycją, my będziemy prowadzili ten strajk na drugiej i na trzeciej zmianie. Jutro od rana będzie powtórzenie tego samego, tej samej akcji z dołączeniem oddziałów Bogatynia i Opole” – zapowiada przewodniczący związkowej “Solidarności 80” Cezary Stasiak.
Pracownicy oczekują zwiększenia pensji.
“Chodzi nam o to tylko, żeby troszeczkę chociaż, w małym stopniu zbliżyć się płacami do kolegów z elektrowni i z kopalni. Ludziom cierpliwości już brakło. Każdy chce żyć na jakieś poziomie. W końcu się wszyscy zmobilizowali i dlatego dzisiaj zastrajkowaliśmy. Czekamy na jakieś konkretne propozycje. – Chciałabym godnie zarabiać. Jeżdżę ciężarówką razem z chłopakami, wożę węgiel, gips. Wozimy kamień, używam też łopaty, rozrzucam węgiel i też trzeba to wykonać. Pracuję na różnych zmianach, także nocnych 13-godzinnych. Część z nas przyszła tu do pracy jako kierowcy zawodowi z tras międzynarodowych z całego świata. Jeździli w różnych firmach. Chcieliśmy tylko uzyskać pracę za godziwe pieniądze, będąc w domu, po prostu będąc w domu” – mówią protestujący.
“Postulaty załogi dotyczą także zwiększenia niektórych dodatków. Prezes Betransu Krzysztof Płochocki poinformował m.in., że pod koniec ubiegłego tygodnia z trzema związkami zawodowymi zostało zawarte porozumienie płacowe, w którym zarząd spółki zobowiązał się do wypłaty średnio 150 złotych brutto podwyżki dla każdego pracownika od 1 kwietnia. – Akceptacja roszczeń płacowych części związków zawodowych, byłaby zaciągnięciem zobowiązań wykraczających ponad możliwości finansowe spółki. W efekcie, negatywnie wpłynęłoby to na stabilność i bezpieczeństwo miejsc pracy. A utrzymanie ich w dobie kolejnej fali pandemii jest dla zarządu Betransu najważniejszym priorytetem. Zarząd spółki apeluje do pracowników o wstrzymanie akcji protestacyjnej, ze względu na niewspółmierność żądań do strat związanych ze strajkiem” – wyjaśnia prezes Betransu Krzysztof Płochocki.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS