A A+ A++

.container-emotions-like-bar {
margin-bottom: 20px;
height: 40px;
}

Nawet pieniądze dwa razy większe niż zwykle nie są w stanie przekonać rosyjskich urzędników. Nikt nie chce pracować dla Putina na okupowanych terenach Ukrainy.

Nawet pieniądze dwa razy większe niż zwykle nie są w stanie przekonać rosyjskich urzędników. Nikt nie chce pracować dla Putina na okupowanych terenach Ukrainy.

Władimir Putin ma problemy. Jego urzędnicy nie chcą pracować w Ukrainie
/AP/Associated Press /East News

Jak idzie Rosji utrzymywanie okupowanych pozycji w Ukrainie i zajmowanie nowych? Biorąc pod uwagę, że jak przekonuje Ben Wallace – były brytyjski sekretarz obrony, który niedawno ustąpił ze swojego stanowiska – żaden z 19 dowódców, którzy poprowadzili Rosję do wojny z Kijowem, nie zajmuje już swojego  stanowiska… fatalnie. 

Putin płaci podwójnie. Chętnych brak

A jak idzie ukraińska kontrofensywa? Jeśli mierzyć ją strachem rosyjskich urzędników, którzy nie chcą pracować na okupowanych terenach, chociaż Putin oferuje podwójną stawkę, to fenomenalnie. Jak informuje niezależna grupa Meduza, Kreml ma duże problemy z personelem w Ukrainie, bo Rosjanie za bardzo obawiają się ukraińskich ataków. Nie bez przyczyny zresztą, bo mamy przecież potwierdzone informacje o zgonach rosyjskich urzędników, a ukraińskie siły zbrojne systematycznie odbijają kolejne zajęte przez Rosję w czasie inwazji tereny. 

.embed-roll-wrapper.twitter {
height: 400px;
max-height: 400px;
–widthBox: calc(min(100%, 560px));
–heightBox: 225px;
background-color: #fafafa;
transition: height .4s cubic-bezier(0.25, 0.1, 0.42, 0.66);
-webkit-transition: height .4s ease;
}
.embed-roll-wrapper.twitter.expanded{
max-height: none;
height: auto;
}

.embed-roll-wrapper.sticky {
overflow: visible;
}
.embed-roll-wrapper.sticky .twitter-tweet {
position: -webkit-sticky;
position: sticky;
top: 25vh;
}
.embed-roll-wrapper.twitter .expend {
display: none;
z-index: 100;
}
.embed-roll-wrapper.twitter.show {
background-color: #ffffff;
}
.embed-roll-wrapper.twitter.show-expand-btn .expend{
display: flex;
}

Rosyjski prezydent podpisał we wrześniu ubiegłego roku dekret formalnie anektujący cztery regiony Ukrainy, tj. obwody ługański, doniecki, chersoński i zaporoski, planując zbliżenie ich do Moskwy. Zapowiedział wtedy, że urzędnicy, którzy zdecydują się na pracę na tych terenach, mogą liczyć na podwójne wynagrodzenie i… nie ma chętnych. Jak twierdzą w wypowiedzi dla Meduzy dwaj anonimowi rosyjscy urzędnicy, nawet takie stawki nie rekompensują ryzyka, jakie trzeba podjąć i nikt nie chce pracować na zajętych regionach, obawiając się ukraińskiego odwetu.

Urzędnicy karani za dezercję

Meduza wyjaśnia też, że aby uzupełnić braki kadrowe, Kreml organizuje konkursy wyborcze na wzór konkursu “Przywódcy Rosji”, który jest postrzegany jako odskocznia do kariery dla rosyjskich urzędników.

Jeden z urzędników, powołany na stanowisko ministerialne w jednym z okupowanych regionów, przyznaje zaś, że to w pewnym sensie pułapka. A mianowicie lepiej w ogóle nie decydować się na taką pracę, bo opuszczenie stanowiska, kiedy na miejscu zrobi się gorąco, uznawane jest za “dezercję”, za którą grozi kara do 10 lat więzienia.

A wiele wskazuje na to, że sytuacja może zaognić się już wkrótce, bo rosyjskie Ministerstwo Obrony ogłosiło w zeszłym miesiącu, że mieszkańcy wspomnianych regionów zostaną objęci poborem do wojska. Według rosyjskiej agencji informacyjnej TASS, zaczął się on 1 października i obejmie 130 tys. osób – śmiało można zakładać, że nie spodoba się to dużej części z nich.

INTERIA.PL

.container-emotions-contact-us {
margin-top: 15px;
min-height: 72px;
position:relative;
z-index: 1;
}
.container-emotions-like-bar2 {
width: 100%;
clear: both;
padding-top: 30px;
height: 40px;
}
.video-footer .container-emotions-like-bar2 {
padding-top: 0;
}
.video-source {
margin-bottom: 40px;
}
.video-footer .container-emotions-contact-us {
padding-bottom: 30px;
}
@media only screen and (max-width: 767px) {
.container-emotions-contact-us {
margin: 15px -20px 0;
}
}

#primary_recommend_block .has-theme-type-1 .tile-magazine-img{
width:100%;aspect-ratio:380/317;
}

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp
Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKia włącza rewolucję! Kierowcy podziękujcie Koreańczykom
Następny artykułNowa winnica pod Tarnowem oficjalnie otwarta