Trzecią już koncepcję planu naprawczego dla Lubska uchwalili (na sesji, 30.01) lubscy radni. – Będziemy ubezwłasnowolnieni do 2036 roku – martwi się burmistrz Janusz Dudojć. – To tak, jakby pożyczyć pieniądze na telewizor od teściowej i ta teściowa do czasu spłaty miałaby pilota.
Trzecie podejście do próby naprawienia finansów w Lubsku oznacza podwyżki i oszczędności.
– Ponieważ w programie naprawczym była zapisana pożyczka z budżetu państwa, a tej w 2019 roku nie dostaliśmy, więc jest prowadzone postępowanie nadzorcze nad uchwałą budżetową Lubska. Musimy przygotować nowy wniosek, a do tego musimy opracować plan naprawczy ? wyjaśniła skarbnik gminy Anna Górska. Postępowanie prowadzi nadzór wojewody.
Podwyżki, podwyżki, podwyżki
Zaciskanie pasa w Lubsku obejmuje dalsze podwyższanie podatków. W przypadku nieruchomości w 2019 roku gmina uzyskała z tego tytułu 9,7 mln zł, a w 2020 planuje 9,9 mln zł, czyli 130 tys. zł więcej. W górę idą m.in. podatki od gruntów i nieruchomości związanych z działalnością gospodarczą. W pierwszym przypadku z 0,93 na 0,95 zł/m2, a w drugim z 23,47 na 23,90 zł/m2.
Łączny efekt wzrostu podatków w okresie całego programu naprawczego to 3,9 mln zł.
Aktualizacja zakłada także wzrost opłat z tytułu dzierżawy gruntów np. pod garaże z 1,5 na 3 zł za m2, pod działalność handlową – z 3,5 na 7,0 zł za m2.
Rosną także minimalne stawki czynszu w lokalach użytkowych stanowiących własność gminy z 10 do 20 zł za m2, za komórki z 0,50 na 1,00 zł za m2.
Za wynajem pomieszczeń w baszcie, na jeden dzień, trzeba będzie płacić nie 105 zł, tylko 250 zł.
Podwyżki czekają także działkowców, którzy zamiast 10 zapłacą 50 groszy za metr kwadratowy.
Wzrost opłat za dzierżawę ma dać w 2020 roku dodatkowe 32,5 tys. zł.
Gmina planuje oszczędności na kosztach telefonów (21 tys. zł), a także na odejściach dziesięciu pracowników. Lubscy radni dyskutowali o tym na sesji 30.01.
– Pan mówi, że się pod tym podpisuje. W aktualizacji zapisano, że odejdzie 10 osób. To pan je zwolnił, czy odeszły na emeryturę? Zaplanowano 334 tys. zł na odprawy, a to daje 66 tys. zł na jedną z pięciu zwalnianych osób ? dociekał radny Marian Dziwulski.
– To jest pytanie do mojego poprzednika. Aktualizacja zawiera również rozwiązania z poprzedniego planu naprawczego i zwolnienia akurat były tam zapisane ? bronił się burmistrz J. Dudojć.
– 334 tys. zł to nie jest kwota na odprawy, ale oszczędności ze zwolnień ? wyjaśniła skarbnik .
Nie będzie niczego?
Oszczędności dotkną także oświatę. Zaplanowano zmniejszenie etatów w SP nr 2, w świetlicy, o 1,5 etatu, logopedy o 1,69 etatu, a bibliotece o 0,5 etatu, zmniejszenie liczby godzin dodatkowych na naukę języków obcych o 1,34 etatu. Zaplanowano także zwolnienia obsługi w przedszkolach.
Na tych cięciach gmina chce zaoszczędzić 1,02 mln zł.
Kolejne cięcia to dotacje i stypendia, które będą zmniejszone o kwotę 117 tys. zł.
Nie będzie dalej funduszu sołeckiego, a to kolejne 275 tys. zł.
Łącznie oszczędności mają wynieść 3,1 mln zł, a wzrost dochodów 2,4 mln zł, czyli suma działań naprawczych ma dać 5,5 mln zł.
Nie poszaleją
Aktualizacja programu naprawczego zakłada także nowy wniosek o pożyczkę ze Skarbu Państwa w wysokości 35,9 mln zł.
Ograniczeń wynikających z takiej pożyczki boi się burmistrz Lubska.
– Lepiej by może było, żebyśmy takiej pożyczki nie dostali. Będziemy ubezwłasnowolnieni do 2036 roku, czyli do czasu spłaty pożyczki. To tak jakby pożyczyć pieniądze na telewizor od teściowej i ta teściowa do czasu spłaty miałaby pilota ? porównał J. Dudojć. – Będziemy musieli pytać w Warszawie o każdą rzecz, którą będziemy chcieli zrobić.
Pożyczka ma pełnić funkcję kredytu konsolidacyjnego i pokryć wcześniej zaciągnięte kredyty.
– Jeżeli gmina nie otrzyma pożyczki ze Skarby Państwa, to nie spełni wskaźnika zadłużenia z art. 243 Ustawy o finansach publicznych i Regionalna Izba Obrachunkowa wezwie gminę do nowego programu naprawczego na kolejne trzy lata ? skomentowała skarbnik gminy.
W głosowaniu za programem naprawczym 12 radnych było za aktualizacją programu naprawczego. Od głosu wstrzymali się radni Marian Dziwulski i Emilia Zajączkowska. Nieobecny był Robert Słowikowski.
Do trzech razy sztuka? Przypomnijmy – pierwsza koncepcja ratowania Lubska powstała w 2018r. Zakładała m.in. emisję obligacji na 48 milionów, przeniesienie przedszkola nr 5 i nr 3 do starego budynku szkoły numer 2, oraz redukcję zatrudnienia w oświacie. To miał być pomysł na 70 milionowe zadłużenie Lubska. Niestety, żaden bank nie chciał wyemitować obligacji i ostatnią deska ratunku był wniosek o pożyczkę ze skarbu państwa. W międzyczasie były wybory i zmiana włodarza i koncepcji oszczędności. W maju 2019 powstał plan na likwidację, a potem przeniesienie Szkoły Podstawowej nr 3 do budynku, w którym już jest szkoła nr 2. Zakładała również przeniesienie przedszkola nr 3 i nr 5 do budynku szkoły nr 3 i połączenie biblioteki z domem kultury. Był też wniosek o pożyczkę ze skarbu państwa na kwotę 35 mln zł. Ten plan udało się zrealizować tylko w zakresie przeniesienia przedszkola nr 3 z ul. Baśniowej na ul. Moniuszki. Na pozostałe działania nie było zgody ani kuratorium oświaty ani ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Do tego minister finansów negatywnie ocenił wniosek o pożyczkę, oceniając działania gminy z lat 2015 ? 2018, które nie prowadziły do zmniejszania zadłużenie, a do jego rolowania. |
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS