Przypomnijmy w dużym skrócie: pod koniec ubiegłego roku ceny hurtowe oferowane przez PKN Orlen spadły o kilkanaście procent, a 1 stycznia br. dla cen detalicznych przywrócono 23-proc. stawkę VAT (zamiast 8 proc.). Ceny paliw na stacjach jednak praktycznie się nie zmieniły. Na tej podstawie część opinii publicznej wysnuła wniosek, że spółka z udziałem Skarbu Państwa stosowała wcześniej zawyżone marże, drenując nadmiarowo portfele Polaków.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Posłowie Koalicji Obywatelskiej stworzyli internetowy kalkulator pozwalający wyliczyć kierowcom poniesione straty, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie praktyk PKN Orlen, a firmy i spółki miejskie grzmią, że będą żądać odszkodowań.
Eksperci zajmujący się prawem konkurencji przyznają, że przepisy dają taką możliwość w zasadzie każdemu obywatelowi, który czuje się poszkodowany działaniem koncernu. Ale nie każdemu się to może opłacać, jeśli się weźmie pod uwagę potrzebny do tego czas i nakłady finansowe. Dla wszystkich pozywających niezwykle pomocna okazałaby się decyzja prezesa UOKiK stwierdzająca naruszenie prawa. Tylko że zależność tej instytucji od organów państwa w sytuacji oceny działań spółki silnie powiązanej z partią rządzącą może się okazać przeszkodą nie do przeskoczenia.
Dwa tryby
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS