Zaledwie wczoraj informowaliśmy o zamieszaniu ze szczepieniami w Centrum Medycznym HCP. Mimo obietnic dyrekcji, że będzie poprawa – dziś sytuacja wygląda identycznie. Pacjenci znów chcą wezwać policję.
“Dostałem informację, że mam się stawić o godzinie 8.00 rano” – napisał do nas nasz Użytkownik. – ” Stawiłem się, ale razem ze mną stawiło się też kilkadziesiąt innych osób. I wszystkie tak jak ja miały przyjść na 8.00. Kolejka zakręca już za róg budynku. Jedyna innowacja to ta, że dziś wyczytują nazwiskami. Ale po co kazali kilkudziesięciu osobom przyjść o tej samej godzinie? Przecież to zagrożenie epidemiologiczne. Podobno już ktoś dzwonił po policję”.
To kolejny dzień niesamowitego bałaganu ze szczepieniami w tym szpitalu. Jak poinformowała wczoraj telewizja WTK, Lesław Lenartowicz, dyrektor Centrum medycznego HCP, wyjaśniał, że powodem są opóźnienia w dostawach szczepionek – punkt szczepień ma je obiecane na rano, a docierają o godzinie 12.00. Stąd kolejki w punkcie szczepień i z tego też powodu wczoraj szczepienia w tym szpitalu zakończyły się dopiero późnym wieczorem.
Jednak to chyba nie opóźnienia w dostawie szczepionek są powodem kolejek i zamieszania – gdyby tak było, takie same kłopoty miałyby także pozostałe punkty w mieście. Tymczasem tak się nie dzieje. Nawet w największym poznańskim punkcie szczepień, na MTP, gdzie dziennie szczepi się znacznie więcej osób niż w HCP, pacjenci czekają znacznie krócej, nie mówiąc już o tym, że w znacznie lepszych warunkach. W dodatku o pierwszych problemach z organizacją szczepień w tym szpitalu pacjenci informowali już 3 marca. Od tego czasu niewiele się zmieniło.
Zapytaliśmy, co na to wielkopolski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia. Czekamy na odpowiedź.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS