A A+ A++
– To jedna z najważniejszych inwestycji komunikacyjnych w Poznaniu – powiedział prezydent Jacek Jaśkowiak na placu budowy tramwaju na Naramowice. I przeprosił poznaniaków za utrudnienia, które czekają ich z powodu tej budowy.

Przeprosiny były jak najbardziej zasadne, bo teraz właśnie budowa trasy tramwajowej na Naramowice wchodzi w pas drogowy i zaczynają się prace na odcinku między Lechicką a Naramowicką. Czyli w miejscu, gdzie wszelkie utrudnienia w ruchu powodują gigantyczne korki.

– Mamy świadomość, że będzie się to wiązało z utrudnieniami w ruchu – przyznała Justyna Litka, prezes Poznańskich Inwestycji Miejskich. – Ale to potężne przedsięwzięcie, które i dla PIM, i dla Poznania ma charakter priorytetowy.

Przypomnijmy: w miejscu obecnego skrzyżowania Naramowickiej i Lechickiej powstanie nowy, dwupoziomowy węzeł drogowy z wiaduktem, po którym tramwaj bezkolizyjnie przejedzie nad ulicą. Nie da się go zbudować na tym ruchliwym skrzyżowaniu bez utrudnień i zmiany organizacji ruchu.

Inwestycja od wielu tygodni była planowana tak, by te utrudnienia były jak najmniejsze i jak najkrótsze. Na skrzyżowaniu trwa budowa tymczasowych łączników oraz wytyczanie siatki buspasów. Wkrótce rozpoczną się prace m.in. przy frezowaniu nawierzchni jezdni ul. Naramowickiej, roboty ziemne oraz przebudowa kolidującego uzbrojenia terenu.

Z tego powodu w nocy z 29 na 30 maja ul. Naramowicka zostanie zamknięta na dwóch odcinkach: od ul. Słowiańskiej do zjazdu przy ul. Naramowickiej 31 (przed przystankiem autobusowym) oraz od ul. Serbskiej do ul. Lechickiej (nie dotyczy dojazdów do posesji). Przejezdne w obu kierunkach pozostaną ulice przecinające ul. Naramowicką, czyli ul. Serbska oraz ul. Włodarska/Ziarnista. Dojazd do poszczególnych posesji zostanie zachowany, podobnie jak ruch pieszych i rowerzystów (w zależności od postępu robót, może on zostać wytyczony tymczasowymi trasami). Prace wymagały też przeniesienia stacji Poznańskiego Roweru Miejskiego Wilczak i skorygowania strefy wypożyczeń Włodarska, ale obie znajdą się w pobliżu dotychczasowych lokalizacji.

Skrzyżowanie ulic Lechickiej i Naramowickiej nie zostanie zamknięte, ale zmieni się organizacja ruchu, a budowane łączniki umożliwią wyłączenie centrum skrzyżowania przy zachowaniu części relacji. Ponadto jezdnia ul. Lechickiej została poszerzona pomiędzy ul. Murawa a wjazdem na stację paliw. Takie rozwiązanie pozwoliło wydzielić infrastrukturę pod obsługę autobusów komunikacji miejskiej. W przeciwieństwie do pozostałych pojazdów, autobusy będą mogły skręcić z ul. Lechickiej od strony mostu Lecha w lewo w ul. Murawa, a także w lewo w ul. Naramowicką z wykorzystaniem łącznika przy stacji paliw Lotos. Na życzenie mieszkańców powstaną też dodatkowe przejścia dla pieszych w rejonie os. Łokietka i ul. Bolka.

– Mamy nadzieję, że wprowadzone ograniczenia dla tonażu powyżej 16 ton na ulicy Lechickiej od Serbskiej do ronda Obornickiego w czasie godzin szczytu, a także zaproponowana organizacja ruchu pozwolą sprawnie przeprowadzić szeroki front robót z jak najmniejszymi uciążliwościami dla mieszkańców – wyjaśniła prezes Litka. – W dalszej części trasa biegnie już poza istniejących układem drogowym. I wtedy już, mamy nadzieję, utrudnienia będą mniejsze.

Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania, zwrócił uwagę na to, że inwestycja była przygotowywana już dużo wcześniej, by uciążliwości dla mieszkańców i tych, którzy jeżdżą tą trasą, były jak najmniejsze – jednym z takich elementów był warunek wcześniejszego ukończenia remontu północnej nitki mostu Lecha. Jednak i tak jego zdaniem to komunikacja miejska będzie najlepszym wyborem w czasie objazdów, bo wprowadzona organizacja ruchu będzie preferować publiczny transport.

– Po tych buspasach, które zostały wytyczone w rejonie Winograd, Naramowic i Piątkowa mogą poruszać się oprócz autobusów komunikacji miejskiej także rowerzyści, motocykliści, taksówki, służby ratunkowe i służby miejskie – podkreślił Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania. – Wszystko po to, by ograniczać w maksymalnie możliwy sposób korki, które na pewno w tej części miasta się pojawią.

Jak zapewnił Mariusz Wiśniewski, mieszkańcy są na bieżąco informowani o zmianach i postępach prac. W najbliższym czasie pojawią się plakaty w tramwajach, autobusach i na klatkach schodowych, po to, by mieszkańcy mieli jak najlepszy dostęp do informacji. Informacji bieżących można też szukać na stronach miasta i stronach inwestycji “tramwaj na Maramowice” – a miasto przygotowuje się już do kolejnych etapów realizacji tej inwestycji.

– Nie zapominamy o tym, że są przed nami kolejne etapy – powiedział Mariusz Wiśniewski. – W tej chwili projektujemy kolejny odcinek trasy, od pętli Wilczak w kierunku Garbar. To inwestycja, o której dofinansowanie będziemy się ubiegać w nowej perspektywie unijnej. I ten trzeci etap, pod który już rezerwujemy teren, a który poprowadzi w kierunku osiedla Umultowo. Miasto Poznań niezależnie od okoliczności będzie konsekwentnie stawiać na publiczny transport, jest to coś, co będzie wprowadzało poprawę jakości życia mieszkańców nie tylko Naramowic, ale i pozostałych dzielnic naszego miasta.

Michał Wójcik, przedstawiciel wykonawcy, firmy Gülermak, która odpowiadała także za przebudowę pętli Wilczak, opowiedział o bieżącym etapie prac, który polega na przenosinach i przebudowie dziesiątków kilometrów infrastruktury podziemnej. To bardzo trudne i wymagające precyzji zadanie.
– Mam nadzieję, że udowodniliśmy, że umiemy nie tylko szybko i sprawnie budować tramwaj, ale że potrafimy też budować dobre i zdrowe relacje ze wszystkimi członkami procesu inwestycyjnego – podsumował. I zadeklarował, że jako wykonawca zrobi wszystko, by wszyscy mogli się w tym miejscu spotkać za rok i świętować otwarcie kolejnego etapu tej inwestycji.

Nie mogło się obyć bez pytania o wycinkę drzew, które trzeba było usunąć z placu budowy. Według wyliczeń społeczników pod topór poszło 5 tysięcy drzew, i to bez konsultacji z mieszkańcami.
Jednak zdaniem Gerarda Masłowskiego z PIM, to niezupełnie tak wygląda. Konsultacje były przeprowadzane, w roku 2017 i 2018, przebieg trasy był znany i wiadomo było, że drzewa rosnące na terenie przyszłej trasy, czyli w kolizji bezpośredniej, trzeba będzie wyciąć albo przesadzić.
– Wszystkie drzewa oceniamy indywidualnie – zapewnił. – Nie ma żadnych wyciętych drzew, które by nie byłyby w kolizji bezpośredniej. te, które można byłoby przesadzić – przesadzamy, a które można ocalić – ocalamy.

Pierwszy etap inwestycji do ulicy Włodarskiej ma być gotowy w ciągu roku i za rok będą mogły nim kursować dwukierunkowe tramwaje, kolejny, do ulicy Błażeja, w ciągu dwóch lat. Inwestycja wartości 440 mln zł jest współfinansowana z dwóch projektów Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020: „Poprawa warunków komunikacyjnych w ciągu drogi krajowej nr 92 w Poznaniu” oraz „Budowa trasy tramwajowej od Pętli Wilczak do Naramowic w Poznaniu”. Jej generalnym wykonawcą konsorcjum, w którego skład wchodzą: firma Gülermak z Ankary, Mosty Łódź SA i Gülermak Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie.

Lilia Łada

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPuckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio dziękuje swoim Dobrodziejom
Następny artykułPaństwowa komisja ds. zwalczania pedofilii. Co z kandydatami z ramienia Sejmu?