Klub PiS przygotował projekt stanowiska potępiającego akty wandalizmu. Ale rada go nie uchwaliła. – Zgłaszającym jest podpalacz, który przychodzi i mówi, jak gasić pożar – powiedział Marek Sternalski z KO.
Projekt stanowiska referował radny Mateusz Rozmiarek. Chodziło w nim o to, by radni, ceniąc wolność obywateli, w tym tą do wyrażania własnej opinii, jednoznacznie potępili zniszczenia, do jakich dochodzi podczas ostatnich protestów, a także wyrazili swoje głębokie zaniepokojenie niszczenia mienia publicznego i zaapelowali o powstrzymanie się od tego.
– Myślę, że treść tego stanowiska powinna być na tyle akceptowalna i nad podziałami, ze wszyscy powinniśmy je poprzeć – powiedział radny Rozmiarek podkreślając, że stanowisko powstało z uwzględnieniem sugestii klubu Wspólny Poznań.
Jednak radni Koalicji Obywatelskiej byli innego zdania.
– Dokument niczego złego nie robi, ale są to pozory – mówił radny Marek Sternalski. – Zgłaszającym jest podpalacz, który przychodzi i mówi, jak gasić pożar. Nie ma ani słowa o tym, kto te protesty sprokurował. Za 30, 40 lat uczniowie z Poznania będą czytać o słusznych protestach kobiet i młodzieży i przeczytają, że to chuligani organizowali protesty nie wiadomo, z jakiego powodu.
Zdaniem radnego w stanowisku brakuje informacji, z jakiego powodu odbywają się protesty społeczne i powiązane z nimi akty wandalizmu oraz kto doprowadził do tego, że ludzie wyszli na ulicę. A samo potępianie aktów wandalizmu nie wymaga specjalnego stanowiska, bo rada miasta zawsze akty wandalizmu potępiała i to jest oczywiste.
– Jeśli w mieście zdarzały się sytuacje chuligańskie wcześniej, to ja nie przypominam sobie, żeby były takie stanowiska ze strony radnych PiS – podsumował radny Sternalski. – Czyny chuligańskie należy potępiać, takie jak rzucanie rac do mieszkania artysty w Warszawie. Natomiast łączenie uczestników protestów z chuligaństwem, bo o to w tym stanowisku chodzi, jest po prostu fatalne. Zwłaszcza że przedstawiają je ci, którzy ten wielki konflikt w czasie pandemii rozpoczęli.
I złożył wniosek, by ten punkt należy zdjąć z porządku obrad z szacunku dla poznaniaków.
– Marek Sternalski jest w stanie z każdej sprawy zrobić sprawę polityczną – skomentował wypowiedź kolegi radny Michał Grześ. I zwrócił uwagę, że w stanowisku nie ma ani słowa o tym, o jakie akty wandalizmu chodzi, a on sam zakłada, że chodzi także o wszystkie inne zniszczenia – jako przykład podał przystanek na ulicy Krańcowej, ozdobiony niecenzuralnym napisem, o wykonanie którego radny jednak nie podejrzewa żadnego zwolennika Strajku Kobiet.
Stanowisko radnych z PiS poparła też Halina Owsianna ze Wspólnego Poznania, która zarzuciła kolegom z Koalicji Obywatelskiej, że ze wszystkiego robią politykę na linii PO – PiS zamiast po prostu poprzeć stanowisko potępiające wandalizm.
Ostatecznie radni zdecydowali o odroczeniu procedowania tego stanowiska – za było 18 radnych z KO, a przeciwko 14 z PIS i Klubu Wspólny Poznań.
el
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS