Policjanci, którzy zobaczyli wnętrze tego volvo, nie mogli uwierzyć własnym oczom. Jedynym całym elementem deski rozdzielczej samochodu była… kierownica.
Policjanci z poznańskiej drogówki podczas kontroli drogowej zatrzymali samochód marki Volvo S40, ponieważ auto jechało bez świateł mijania. Policjanci początkowo sądzili, że będzie to kontrola jak każda inna. Ale gdy zajrzeli do wnętrza samochodu, dosłownie odebrało im mowę. Zobaczyli kompletnie wybebeszoną deskę rozdzielczą ze zwisającymi kłębami kabli, bez kontrolek i wskaźników. W zasadzie jedynym w miarę działającym i stabilnym elementem tej deski była… kierownica.
Kierowca twierdził, że właśnie jechał do warsztatu elektrycznego, gdzie deska rozdzielcza miała zostać naprawiona. Jednak policjanci nie uwierzyli tłumaczeniom kierowcy i trudno im się dziwić: okazało się, że poza brakiem deski rozdzielczej samochód nie miał też aktualnych badań technicznych, niesprawne były wszystkie światła, a 36-letni kierowca nie miał prawa jazdy, bo sąd mu je zatrzymał dwa lata temu.
Policjanci, gdy już ochłonęli ze wstrząsu na widok wnętrza samochodu, zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu, kierowcy zakazali dalszej jazdy i wystawili mu mandat za zły stan techniczny pojazdu. Sprawa trafi też do sądu w związku ze złamanie zakazu prowadzenia pojazdów przez kierowcę – i grozi mu za to kara do 5 lat więzienia.
KMP Poznań
niesprawny samochód fot. policja
niesprawny samochód fot. policja
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS