W bloku w Chełmku wybuchł pożar. Policjanci przeprowadzili ewakuację mieszkańców. Jeden z nich do mieszkania dotarł po wspinaczce.
Ogień w mieszkaniu na pierwszym piętrze pojawił się w nocy. Ktoś zadzwonił pod numer alarmowy 112. Operator z centrum powiadamiania ratunkowego (CPR) powiadomił służby ratunkowe. Najbliżej był patrol policji.
Sierżant sztabowy Michał Korczyk i starszy sierżant Ivo Kopijasz najpierw zakręcili zawór instalacji gazowej. Następnie, nie zważając na zadymienie, wbiegli do bloku i nakazali mieszkańcom ewakuację na zewnątrz.
Ponieważ dym coraz mocniej wypełniał klatkę schodową, pozostałym lokatorom polecili otwarcie okien i wyjście na balkony.
„Kiedy funkcjonariusze byli już na zewnątrz, w rozmowie z mieszkańcami, którym udało się opuścić budynek, ustalili, że nie ma jeszcze rodziny z dwójką małych dzieci, mieszkającej bezpośrednio nad palącym się mieszkaniem” – mówi aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu.
Mundurowi podejrzewali, że rodzina śpi lub zatruła się dymem. Ivo Kopijasz wspiął się na drugie piętro bloku po balkonach. Uderzenia ręką w szybę obudziły niczego nie świadomych rodziców z dziećmi. Po chwili matka, ojciec, trzyletnia córka i dwutygodniowy noworodek byli na balkonie.
Policjant z ojcem rodziny weszli do mieszkania, by uszczelnić drzwi wejściowe mokrymi ręcznikami i pootwierać okna. Spakowali też niezbędne dla dzieci rzeczy i wrócili na balkon.
Strażacy ugasili pożar, uwięzionym na balkonach mieszkańcom pomogli wyjść na zewnątrz, a następnie oddymili blok. Po około dwóch godzinach prawie wszyscy wrócili do swoich mieszkań.
Nie mógł do siebie wrócić mężczyzna, którego lokal się palił. Okazało się, że był poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Tychach. Noc spędził w celi w KPP, po czym pojechał na 50 dni do aresztu.
„Starszy sierżant Ivo Kopijasz tuż po akcji ratunkowej trafił do szpitala, gdzie stwierdzono u niego podtrucie się dymem. Policjant wykazał się bohaterską postawą. Dla niego była, to jednak naturalna reakcja w sytuacji, gdy mieszkańcy potrzebowali jego pomocy” – relacjonuje policjantka.
Ivo Kopijasz w Policji służy od sześciu lat. Jest również policyjnym ratownikiem kwalifikowanej pierwszej pomocy. Na swoim koncie ma już kilka interwencji ratujących ludzkie życie.
„W styczniu 2020 roku wspólnie z innym policjantem wyniósł mężczyznę z palącego się mieszkania. W sierpniu 2022 roku z kolegą z patrolu wyprowadził dwóch mężczyzn z zadymionego domu. W czerwcu 2023 roku udzielił pierwszej pomocy kierowcy poważnie rannemu w wypadku drogowym” – wylicza Małgorzata Jurecka,
Policjant z chełmeckiego komisariatu otrzymał w tym roku medal imienia podkomisarza policji Andrzeja Struja, przyznawany policjantom, którzy zarówno w służbie, jak i poza nią wykazali się bohaterstwem w ratowaniu ludzkiego życia i zdrowia.
Kilka dni wcześniej życie seniorowi uratowali starsi posterunkowi Oskar Sulik i Dominik Seremak z Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu, gdzie pełnią służbę w drogówce.
Niedaleko cmentarza komunalnego zobaczyli siedzącego na ławce mężczyzna, który zaczął bezwładnie osuwać się na ziemię. Jednocześnie stojąca obok kobieta zaczęła wzywać pomocy.
Mundurowi podbiegli do seniora. Nie wyczuli oddechu ani tętna. Rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową (RKO) i prowadzili ją przez kilkanaście minut do przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego (ZRM).
„Z informacji uzyskanych od medyków wynikało, że senior dzięki szybko udzielonej pomocy odzyskał funkcje życiowe oraz przytomność. Trafił na dalsze badania do szpitala” – informuje rzecznik prasowa oświęcimskiej policji.
Zobacz również:
Policjant dostał podziękowania za uratowanie życia
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS