Pod koniec ubiegłego tygodnia, w Leśnictwie Wilczy Jar w Nadleśnictwie Hajnówka, na terenie Rezerwatu Krajobrazowym Władysława Szafera leśnicy zlokalizowali palący się złom sosnowy. Najprawdopodobniej to były podpalenia.
– Dolna część pnia, zawierająca w sobie dużą ilością żywicy, paliła się jak pochodnia! Na szczęście w pobliskim samochodzie leśników była pilarka spalinowa oraz podręczna hydronetka z wodą – informuje Jarosław Krawczyk, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. – Leśnicy odcięli pilarką pień i wodą oraz piaskiem ugasili pożar.
W niedzielę (01.03.), w tym samym Leśnictwie, ok. 1,5 km od wcześniej płonącej sosny, ujawniono kolejny przypadek podpalenia drzewa. Tym razem był to suchy świerk. Ogień tlił się w zmurszałej dziupli. O zdarzeniu poinformował leśników spacerowicz. Znowu dzięki szybkiej akcji podleśniczy ugasił płomienie. Wypaliło się ok. 2 m bieżących pnia.
O zaistniałych sytuacjach została powiadomiona Policja
To już drugi w tym roku przypadek prawdopodobnego podpalenia suchego drzewa.
– Te przejawy skrajnej nieodpowiedzialności i bezmyślności osób odwiedzających Puszczę rodzą obawy na przyszłość – mówi Jarosław Krawczyk. – Co będzie jeśli ogień nie zostanie w porę zauważony? Ściółka jest sucha. Znaczna część powierzchni Puszczy pokryta jest suchymi trawami. Dookoła leży bardzo dużo obumarłych drzew które są potencjalnym “paliwem” dla ognia i co równie ważne – powalone drzewa utrudniają akcję gaśniczą – dodaje rzecznik.
W Puszczy Białowieskiej do pożarów dochodzi najczęściej z powodów podpalenia, lub zaniedbania bezpieczeństwa pożarowego przez ludzi. Dużo też jest pożarów spowodowanych wyładowaniami atmosferycznymi.
Na załączonych zdjęciach podpalone drzewo w Leśnictwie Wilczy Jar – suchy świerk
Red. M.L.
Fot. Nadleśnictwo Hajnówka
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS