Strażacy rozbierają stertę i zalewają ją wodą. Trwa dogaszanie. Może ono potrwać nawet do rana w niedzielę – powiedział st. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej.
Nie ma już zadymienia związanego z pożarem. Nad złomowiskiem unosi się para wodna.
Paliło się złomowisko odpadów metalowych o wielkości około hektara. Ogniem objęta była powierzchnia około pięciu arów. Jak informowała Państwowa Straż Pożarna, z ogniem walczyło nawet 200 strażaków i 50 samochodów.
Dojechał również pluton z woj. dolnośląskiego. Na miejscu akcją dowodzi zastępca komendanta lubuskiej straży pożarnej.
Na miejscu pracują strażacy i policjanci, którzy zabezpieczają miejsce zdarzenia i podejmują czynności zmierzające do ustalenia przyczyn pożaru – mówił rano RMF FM sierżant sztabowy Arkadiusz Szlachetko z Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu.
Wraki samochodów i metalowe części są składowane w stertach o wysokości około dziesięciu metrów. Dlatego strażacy muszą ściągać warstwa po warstwie, każdą przelewać, aż dojdą do samego dna.
Na miejscu jest też grupa chemiczno-ekologiczna, ktora monitoruje skażenie środowiska. Jak na razie nie zanotowano przekroczenia norm związanych z ewentualnym zanieczyszczeniem środowiska – usłyszała nasza reporterka od Arkadiusza Kaniaka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS