A A+ A++

Poparzony mężczyzna, doszczętnie spalone mieszkanie, kilka lokali zadymionych i zalanych – to bilans strat po pożarze mieszkania na Kurdwanowie.

Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie mówi, że w poniedziałek (po godz. 16) funkcjonariusze patrolujący ulice Kurdwanowa zauważyli gęsty, czarny dym, który wydobywał się z bloku przy ulicy Wysłouchów.

– Po dotarciu na miejsce okazało się, że płonęło mieszkanie na trzecim piętrze czteropiętrowego bloku. Funkcjonariusze natychmiast wezwali posiłki, następnie odsunęli na bezpieczną odległość osoby postronne i weszli na klatkę schodową, aby zlokalizować źródło dymu i ewakuować mieszkańców – dodaje Gleń.

Na trzecim piętrze, wśród gęstego, gryzącego dymu w progu płonącego mieszkania, funkcjonariusze dostrzegli sylwetkę mężczyzny. Mężczyzna był poparzony i słaniał się na nogach. Nie potrafił samodzielnie opuścić mieszkania. Przerażony i czarny od sadzy krzyczał, że w mieszkaniu prawdopodobnie została jego żona. Strażacy wybiegli na górę i wyprowadzili także żonę poszkodowanego z płonącego mieszkania (66-letnia kobieta nie ucierpiała, bo schowała się na balkonie).

67-latek po udzieleniu pierwszej pomocy, z licznymi poparzeniami, ale w stanie niezagrażającym życiu został przewieziony do szpitala przez załogę pogotowia ratunkowego.

66-letnia kobieta na całe szczęście nie odniosła żadnych obrażeń zewnętrznych, nie zatruła się też tlenkiem węgla, czy gazami pożarowymi. Z jej relacji wynikało, że ogień pojawił się w pokoju męża i że mężczyzna prawdopodobnie odniósł obrażenia w trakcie próby samodzielnego ugaszenia zarzewia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMOK Piotrków Trybunalski: PIOTRKOWSKA KARTA MIESZKAŃCA
Następny artykułKolejne wyroki polityczne: do 5,5 roku więzienia za udział w demonstracji i drakońska grzywna dla kuriera