A A+ A++

W środowe popołudnie doszło do pożaru autobusu PKM Jaworzno, obsługującego kurs linii A z Katowic do Chrzanowa.

Fot. jaw.pl

Jak podaje PKM Jaworzno około godz. 17:09, na zjeździe z autostrady A4, w komorze silnika 14-letniego autobusu napędzanego wysokoprężnym silnikiem spalinowym (Diesla) pojawił się ogień, którego nie udało się stłumić w zarodku.

Wszyscy pasażerowie zostali ewakuowani. Z uwagi na zakorkowanie węzła drogowego i trudności z dojazdem służb ratowniczych do miejsca pożaru, autobusu nie udało się uratować.

– Cały tabor naszego przedsiębiorstwa przechodzi regularne przeglądy, nawet częściej niż wymagają tego obowiązujące przepisy prawa. Prawdopodobną przyczyną pożaru jest przedostanie się łatwopalnej cieczy na gorące elementy pracującego silnika spalinowego. Szczegóły wypadku wyjaśni specjalne postępowanie powypadkowe, z którego wnioski zostaną niezwłocznie wdrożone do zastosowania. Wszystkie eksploatowane przez nas pojazdy spalinowe przejdą dzisiaj dodatkową kontrolę jednostek napędowych. Wycofanie wspomnianego pojazdu z ruchu nie będzie miało wpływu na bieżącą realizację rozkładu jazdy. W ostatnim czasie wzmocniliśmy naszą flotę obsługującą linię A nowoczesnym autobusem hybrydowym – informuje PKM Jaworzno.

O zdarzeniu możecie przeczytać również na jaw.pl.

Czytaj również

Włamał się do sklepu. Ukradł pieniądze i papierosy

Nietrzeźwy kierowca zatrzymany na Trzebińskiej

Dworzec tymczasowy w Chrzanowie do likwidacji. Autobusy pojadą teraz pod wiaduktem kolejowym

Konkurs na wielkanocnego mazurka. Nagrody czekają

Prezes MKS Trzebinia złożył rezygnację

Więcej pieniędzy dla sportowej wizytówki Chrzanowa

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUwaga na ten produkt! Wykryto w nim bakterie Salmonelli
Następny artykułKs. Bochniak: Ekstremalna Droga Krzyżowa to nie sport, ale przemiana życia