Nowy batalion wejdzie w skład 11. Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Błaszczak ocenił, że uroczystość ta jest bardzo ważna dla bezpieczeństwa Polski. “Mogę się podzielić z państwem tą dobrą wiadomością, że Wojsko Polskie będzie miało swoje koszary w Limanowej. Długo społeczność limanowska czekała na Wojsko Polskie, ale właśnie oto jest” – dodał minister.
“Już trzymamy za to bardzo mocno kciuki, za 2 lata w 2023 r. Wojsko Polskie będzie miało koszary właśnie w Limanowej, a więc będzie bezpiecznie” – oświadczył.
Błaszczak powiedział, że traktuje to rozwiązanie jak pilotaż. “Chciałbym, żeby, w innych miejscowościach naszego kraju również można było w ten sposób doprowadzić do powstania koszar Wojska Polskiego” – podkreślił.
Jak dodał, program składa się z kilku elementów m.in. wkładu samorządu, który przeznacza teren pod koszary i place ćwiczeń. Samorząd ma też otrzymać dofinansowanie na budowę koszar w ramach współpracy z Polskim Funduszem Rozwoju. Następnie — jak tłumaczył — gdy koszary powstaną, Wojsko Polskie wykupi tę nieruchomość w ciągu 20-25 lat. Ocenił, że dzięki takiej formule współpracy zyskuje się czas.
Minister podkreślił, że obecność wojska to bezpieczeństwo i impuls ekonomiczny dla regionu. Jednocześnie ocenił, że żołnierze WOT zdali egzamin w sytuacjach kryzysowych.
“Liczę, że 114 batalion WOT będzie się rozrastał, a bardzo wielu mieszkańców powiatu wstąpi do Wojska Polskiego” – oświadczył Błaszczak.
Dowódca WOT, generał Wiesław Kukuła również zachęcał, by “już dziś wstępować do służby”, zaznaczając, że batalion będzie tworzony od początku przyszłego roku.
Szef MON wskazał, że kiedy obejmował swój urząd, szeregi WOT-u liczyły “siedem tysięcy żołnierzy, a dziś liczą prawie 30 tysięcy”. “A nowe bataliony, tak jak ten w Limanowej, sprawią, że ta liczba będzie sukcesywnie wzrastała. Bardzo się z tego cieszę, dzięki temu nasza ojczyzna jest bardziej bezpieczna” – podał.
Jak poinformował, rozwijany w Limanowej batalion lekkiej piechoty będzie liczył cztery kompanie o specjalizacji górskiej. Będzie to ok. 600 żołnierzy WOT i 50 żołnierzy zawodowych.
Wskazał, że w Małopolsce rozwijane są także wojska operacyjne. “Jesteśmy na finalnym etapie przygotowań dotyczących stworzenia nowego oddziału w ramach Żelaznej Dywizji, w ramach 21. Brygady Strzelców Podhalańskich, a więc można powiedzieć, że na Podhale wróci oddział strzelców podhalańskich” – przypomniał. Ocenił, że “dzięki temu Małopolska będzie bardziej bezpieczna”, a proces modernizacji i wyposażania wojska jest kontynuowany.
W tym kontekście wskazał, że na poprawę bezpieczeństwa wpływ będzie miał także zakup czołgów Abrams, które “są najlepsze i dadzą przewagę naszym wojskom nad ewentualnym agresorem”. W ocenie ministra wyposażenie naszego wojska w ten sprzęt “będzie bardzo silnym czynnikiem odstraszającym ewentualnego agresora”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS