Naukowcy z California Institute of Technology stworzyli na podstawie danych udostępnionych przez NASA szczegółową mapę Marsa. Dostępna jest dla każdego i działa podobnie do Google Maps.
Źródło fot. GooKingSword / Pixabay
i
Naukowcy z California Institute of Technology stworzyli mapę pokrywającą 99,5% powierzchni Marsa, wykorzystując dane udostępnione publicznie przez NASA. Efekt końcowy ma formę przypominającą Google Maps i jest dostępny za darmo, o tutaj.
Mapa Marsa w praktyce
Jak w praktyce wygląda efekt końcowy? Przyzwyczajeni do podróży po mapach od Google mogą poczuć się nieco zawiedzeni, że na mapie w niektórych obszarach znajdziemy sporo artefaktów.
Także sama jakość zdjęć jest po prostu dostateczna. Sporo widać, ale czy zobaczycie, jakiej firmy sąsiad sobie kupił grilla? Nie.
Intefejs jest minimalistyczny, ale oferuje pomiary powierzchni, wysokości i szybką podróż do ważnych punktów na planecie. Źródło: Caltech.
Bardziej zainteresowani eksploracją Marsa mają jednak powody do radości. Mapa ma zaznaczone najważniejsze punkty charakterystyczne, a dodatkowe smaczki w postaci zaznaczonych tras łazików Perseverance i Curiosity sprawiają, że frajda osiąga iście kosmiczny poziom.
Niemal 6 bilionów pikseli prosto z Czerwonej Planety
Do stworzenia mapy naukowcy wykorzystali 86571 zdjęć spośród ponad 100 tysięcy udostępnionych przez NASA, zebranych w latach 2006-2020.
Całość ma 5,7 biliona pikseli, choć trzeba pamiętać, że mówimy o zdjęciach całej planety, więc powierzchnia jest również całkiem spora. Długość jednego piksela to aż 5 metrów na mapie.
Zainteresowani tematem odnajdą mnóstwo szczegółów na stronie przygotowanej przez The Bruce Murray Laboratory for Planetary Visualization z Caltechu. Zespół odpowiedzialny za stworzenie mapy szczegółowo wyjaśnił proces obróbki zdjęć, umieszczając też przykładowe materiały wideo.
Zapraszamy Was na nasz nowy kanał na YouTube – tvtech, który jest poświęcony zagadnieniom związanym z nowymi technologiami. Znajdziecie tam liczne porady dotyczące problemów z komputerami, konsolami, smartfonami i sprzętem dla graczy.
Od dziecka lubił pisać i zawsze marzył o własnej książce. Nie spodziewał się tylko, że będzie to naukowa monografia. Niedawno zrobił doktorat z rozwoju miast, pracuje też w wydawnictwie naukowym, w którym prowadzi kilka czasopism i dba o jakość publikowanych tam artykułów.
Z GOL-em przygodę zaczął pod koniec 2020 roku w dziale Tech. Mocno związał się z newsroomem technologicznym, a przez krótki moment nawet go prowadził. Obecnie pełni wieczorną i weekendową wartę w dziale Tech, a za dnia składa teksty publicystyczne. Jeżeli w recenzji jakiś obrazek ma zły podpis, to pewnie jego wina. Gra od zawsze, lubi też dużo mówić. W 2019 roku postanowił połączyć obie te pasje i zaczął streamować na Twitchu. Wokół kanału powstała niewielka, ale niezwykła społeczność, co uważa za jedno ze swoich największych osiągnięć. Ma też kota i żonę.
więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS