A A+ A++

Słowa św. Maksymiliana wypowiedziane w KL Auschwitz do więźnia z pierwszego transportu Eugeniusza Niedojadło (nr 213) – „Właśnie tutaj w Auschwitz nie wolno nam nienawidzić. Należy kochać. Należy kochać nawet swoich wrogów, nawet tych, którzy nas prześladują” – przyświecają twórcom powstającego filmu o męczenniku Auschwitz. Reżyserem dokumentu, który traktuje o historii indywidulanego poszukiwania św. Maksymiliana we własnym życiu, jest Gabriela Mruszczak, artystka z Oświęcimia.

Bohater filmowej opowieści to mieszkaniec ziemi oświęcimskiej Dagmar Kopijasz. Do jego rąk trafia przedwojenna fotografia założyciela Niepokalanowa. Choć, jak sam przyznaje, z dystansem podchodzi do wiary w Boga, postanawia zrozumieć wydarzenia, które spotykają go w życiu w kontekście duchowym.

Kopijasz na co dzień opiekuje się miejscami pamięci związanymi z historią KL Auschwitz-Birkenau i gromadzi artefakty przypominające o funkcjonowaniu niemieckiego obozu koncentracyjnego. W jego ręce trafiają przedmioty, które nie są dla niego oczywiste – obozowe różańce, szkaplerze. Według pomysłodawców filmu bohater staje przed pytaniami, na które trudno mu odpowiedzieć.

„Brat mojego pradziadka był księdzem. Dostał się do obozu za to, że odprawiał procesje po polsku. Zginął w Auschwitz zabity zastrzykiem fenolu” – wyznaje w dokumencie mężczyzna. Postanawia wyruszyć w drogę z fotografią św. Maksymiliana, by dotrzeć do miejsc związanych bezpośrednio z ojcem Kolbe i skonfrontować swoje zdanie i wyobrażenia z inną optyką.

Bohater filmu rozmawia z osobami, które w swoim życiu, w biznesie, w działalności zawodowej czerpią inspirację z życia św. Maksymiliana. Odwiedza m.in. Niepokalanów, Zduńską Wolę, Stare Bystre, Kraków, Babice, Oświęcim i Harmęże.

„SS-mani pilnujący i eskortujący więźniów maszerujących do pracy na polach Babitz (dzisiejsze Babice koło Oświęcimia) idąc drogą, dla zabawy strzelali do przydrożnej figury Matki Boskiej Niepokalanej, traktując jej postać jako tarczę strzelniczą” – opowiada Kopijasz. „Tak się składa, że o. Kolbe również w tym czasie pracował w dochodzącym komandzie więźniarskim z obozu głównego KL Auschwitz na pola Babic. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że był naocznym świadkiem tej sytuacji” – zauważa.

„Ten film jest jednocześnie eksperymentem reżyserskim, ponieważ nie tylko staję, jak w dotychczasowych produkcjach, w roli operatora kamery i reżysera, ale również jestem po drugiej stronie obiektywu i towarzyszę bohaterowi w jego poszukiwaniach – wyznaje Gabriela Mruszczak.

„Wokół filmu rozgrywają się wydarzenia, których niestety nie rejestruje kamera, ale wskazują, że św. Maksymilian, wciąż – choć nie bezpośrednio – jest obok nas. To są historie bardzo osobiste, z którymi spotyka się ekipa filmowa” – dodaje reżyserka i scenarzystka.
W produkcji zostaną wykorzystane archiwalne nagrania byłego więźnia KL Auschwitz-Birkenau Władysława Lewkowicza, który przebywał w obozie z o. Maksymilianem.

Dokument będzie można zobaczyć na antenie TVP Kraków oraz na platformie YouTube. Producentem filmu jest Fundacja Forum Rozwoju Inicjatyw Lokalnych. Dzieło powstaje w ramach programu „Filmoteka Małopolska” realizowanego przez Małopolskie Centrum Kultury „Sokół” w Nowym Sączu i finansowanego z budżetu Województwa Małopolskiego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie zaszczepiliście się jeszcze? Okazja będzie w weekend w płockiej galerii
Następny artykułBędą zmiany w strukturze Ministerstwa Rozwoju. Jest zapowiedź premiera