- Redakcja węgierskiego Radia Wolna Europa chce rozpocząć nadawanie w połowie br.
- Rząd Viktora Orbana w ostatniej dekadzie praktycznie zneutralizował wolne media, przejmując kontrolę nad tymi publicznymi
- Eksperci sądzą, że RWE nie zrewolucjonizuje rynku medialnego na Węgrzech, jednak cieszą ich starania dążące do zwiększenia pluralizmu
Właściwie wydawało się, że misja Radia Wolna Europa (RWE) została spełniona. Żelazna kurtyna upadła, USA wygrały zimną wojnę, Węgry zaczęły rozwijać się w kierunku prozachodniej demokracji. W 1993 r. legendarna stacja zaprzestała nadawania w języku węgierskim. 27 siedem lat później program węgierski powraca w wersji cyfrowej. Agencja ds. Globalnych Mediów USA reaguje tym samym na demontaż demokracji i wolności prasy przez narodowych socjalpopulistów premiera Viktora Orbana.
– Pomimo koronakryzysu Redakcja Węgierska RWE chce rozpocząć działalność w połowie br. – oświadczył dyrektor RWE Jamie Fly w rozmowie z DW. Redakcja zatrudniać ma dziesięciu dziennikarzy, którzy produkować będą treści na stronę internetową oraz media społecznościowe. – W mocno spolaryzowanym węgierskim krajobrazie medialnym chcemy być neutralnym źródłem informacji, z którego czerpać może każdy bez względu na polityczne przekonania – dodał Fly.
Węgierskie media pod kontrolą rządu
Na węgierskim rynku medialnym brakuje neutralnych źródeł informacji. Spowodowane jest to tym, że rząd Orbana w ciągu ostatniej dekady przejął kontrolę nad większością mediów. Tak stało się już w 2011 r. z publicznym radiem i telewizją oraz państwową agencją prasową MTI. Prywatne media zostały wykupione przez firmy związane z rządem, potem zamknięte lub obsadzone prorządowymi dzien … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS