„Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo nie ma nic bardziej nieprzyjemnego niż opowiadanie o kuchni politycznej, która nigdy nie jest jakaś bardzo ładna i świeża” – powiedział w programie „Fakt Live” ekonomista Ryszard Petru. Były lider Nowoczesnej zadeklarował, że wystartuje w wyborach do Senatu.
„Tych pieniędzy nie było i nie ma”
Na początku, pytany o swoje wypowiedzi na temat 500+ z 2016 r., stwierdził, że:
Tych pieniędzy nie było i nie ma, bo one są wszystkie z kredytu.
Wszystkie te programy są nie z naszych podatków czy przyszłych podatków, ale z kredytu. Ta inflacja też nie bierze się znikąd. Dlatego mamy poczucie, że biedniejemy, bo pensje rosną wolniej niż inflacja
— dodał.
Przy okazji podzielił się swoim „pomysłem” na 500+.
Ja głosowałem przeciwko 500+ w 2016 r., uważałem, że powinien być to program skierowany wyłącznie do osób niezamożnych, i najlepiej, gdyby był w formie bonu, które te osoby mogłyby przeznaczyć na dzieci, a nie na inne wydatki
— skąd pewność, że rodziny niezamożne miałyby przeznaczać środki na „inne wydatki” zamiast na dzieci, a poza tym – co Ryszard Petru rozumie, jako „inne wydatki”, a co jako wydatki na dzieci”.
„Brunatny sos”
W tym kontekście ekonomista wyraził obawę, że młodych wyborców może przyciągnąć Konfederacja.
Niestety, część młodych ludzi szczególnie będzie głosować na Konfederację, bo podobają im się te hasła liberalne, wolnorynkowe, przeciwko rozdawnictwu, za niższymi podatkami, nie zauważając całego tego brunatnego sosu, który ciągnie się za Konfederacją
— powiedział.
Proszę zauważyć, że Konfederacja przestała mówić o zakazie aborcji, o Rosji, o wyjściu z UE, a skupiła się tylko na gospodarce. Moim zdaniem ten elektorat liberalny jest dzisiaj między 1-2 mln ludzi, to olbrzymi elektorat i on, moim zdaniem, niestety, zadecyduje o tym, kto będzie rządził w Polsce
— stwierdził.
Start do Senatu
Pytany o powrót do polityki, Petru poczynił interesującą deklarację.
Będę startował do Senatu
— podkreślił.
Dopytywany, z jakiego ugrupowania, odparł:
Rozmowy trwają, nie chciałbym zdradzać kuchni politycznej.
Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo nie ma nic bardziej nieprzyjemnego niż opowiadanie o kuchni politycznej, która nigdy nie jest jakaś bardzo ładna i świeża
— dodał.
Będę startował, w odpowiednim czasie wszystko ujawnię. Rozmowy trwają
— powtórzył.
Jedno trzeba przyznać – w polskiej polityce z całą pewnością znów zrobi się weselej.
aja/Fakt.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS