W piątek resort zdrowia poinformował o potwierdzeniu w ciągu minionych 24 godzin 657 nowych zakażeń koronawirusem – i był to, kolejny w ostatnim czasie, dobowy rekord.
Poprzedni padł zaledwie dzień wcześniej: w czwartek ministerstwo powiadomiło o 615 nowych przypadkach zakażeń SARS-CoV-2. Był to największy przyrost liczby zachorowań od 8 czerwca, gdy zarejestrowano ich 599.
Do tego poziomu zbliżyliśmy się również w sobotę 25 lipca: potwierdzono wówczas 584 nowe zakażenia. W ciągu całego weekendu 25-26 lipca zarejestrowano zaś w sumie ponad 1000 nowych infekcji.
W piątek, po kolejnym koronawirusowym rekordzie, zebrał się Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego, który – jak poinformował po posiedzeniu rzecznik rządu Piotr Müller – “nie podjął żadnych nowych decyzji w zakresie obostrzeń, (…) natomiast przyjął pewne warianty, które są możliwe w najbliższym czasie, m.in. w zakresie pewnego regionalnego podejścia do obostrzeń, które mogą obowiązywać na terenie kraju”.
“Dzisiaj zespół przedyskutował tę kwestię i ewentualne decyzje w przyszłości, jeśli chodzi o poszczególne obostrzenia, (…) mogą obejmować poszczególne powiaty: te konkretne, które mają największe problemy, jeżeli chodzi o liczbę zakażeń. Tak, aby dostosować ewentualne decyzje rządowego zespołu do faktycznej sytuacji na terenie poszczególnych powiatów czy gmin” – relacjonował Müller.
Pytany przez dziennikarzy, czy znana jest liczba powiatów, w których ewentualnie mogłyby być wprowadzone restrykcje, rzecznik rządu odparł, że jest to “w tej chwili dwadzieścia parę powiatów, w których identyfikujemy jakieś większe problemy”.
“W związku z tym mówimy w tej chwili o nieco ponad dwudziestu powiatach spośród blisko 400 w kraju, więc to pokazuje mniej więcej skalę, o jakiej w tej chwili mówimy” – zaznaczył.
Dopytywany zaś, o jaką liczbę województw chodzi, odparł, że są “główne trzy województwa, jeżeli chodzi o zakażenia”.
Mowa o województwie śląskim, Małopolsce i Mazowszu.
Piotr Müller przekazał również, że w tej chwili rząd i jego zespół kryzysowy “nie skłaniają się” ku wprowadzeniu dodatkowych obostrzeń na terenie całego kraju.
“Wyjątkiem mogą być ewentualne obostrzenia, które wynikałyby z powrotów Polaków czy innych obywateli z zagranicy, z tych państw, w których ryzyko zarażenia jest bardzo wysokie – ale na tę chwilę takich decyzji nie ma” – zastrzegł.
“Rządowy zespół zarządzania kryzysowego skłania się ku temu i właściwie taka kierunkowa decyzja dzisiaj zapadła, aby nowe obostrzenia (…) raczej były wprowadzane na terenie poszczególnych powiatów, poszczególnych obszarów Polski” – zaznaczył rzecznik rządu.
W takiej sytuacji podstawowe obostrzenie miałoby dotyczyć zaostrzenia limitów osób w sklepach, urzędach, restauracjach i innych miejscach publicznych.
“Mogłyby te limity odbiegać nieco od tych, które będą obowiązywały na terenie całego kraju” – przyznał.
Żadne decyzje ws. przywrócenia obostrzeń na razie – co podkreślał rzecznik rządu – nie zapadły. W najbliższym czasie nie powinniśmy jednak spodziewać się poprawy sytuacji epidemicznej: przyznał to na spotkaniu z dziennikarzami przed południem rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
“Niestety musimy się spodziewać nadal dużej liczby pozytywnych wyników ze Śląska. Na pewno w weekend będą raportowane jeszcze dane z przesiewu w kopalni Bielszowice. Dziś też kolejne 300 osób jest badanych z kopalni Silesia i 300 z kopalni Chwałowice. Dodatkowo w raportach mamy teraz dość duży udział rodzin górników” – relacjonował.
“Na Mazowszu niestety mamy nowe ogniska z imprez rodzinnych czy szpitala. Nie ma natomiast żadnych nowych ognisk w Małopolsce – tam nadal w raportach mamy zakłady pracy” – wskazał.
W najbliższych dniach – jak przyznał Wojciech Andrusiewicz – nadal “będą się utrzymywać dość wysokie wyniki”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS