Mówimy „lata 20., lata 30.”, myślimy „kino, jazz, swing”. Nic dziwnego, że szlagiery z tamtych lat cieszą się nieprzemijającą popularnością i potwierdził to sobotni, walentynkowy koncert Elbląskiej Orkiestry Kameralnej. Zobacz więcej zdjęć.
Kameraliści wystąpili z repertuarem, obejmującym z jednej strony polskie przeboje, w tym tanga. Z drugiej, na scenie zabrzmiały zagraniczne utwory, aplauz wzbudziły zwłaszcza amerykańskie hity. Zaprezentował je duet wokalistów: Karolina Leszko i Daniel Cebula-Orynicz, a nad całością czuwał Ariel Ludwiczak.
Dla wokalistki i dyrygenta koncert był powrotem do Elbląga po, krótszej lub dłuższej, przerwie. Ariela Ludwiczaka melomani mogli podziwiać w akcji przy okazji zeszłorocznego Święta Chleba. Wystąpiła też wówczas Karolina Leszko, którą mogliśmy oglądać stosunkowo niedawno, podczas grudniowego koncertu „Christmas Joy”. W sobotni wieczór wokalny duet stworzył z nią Daniel Cebula-Orynicz (po raz pierwszy w Elblągu) – absolwent Akademii Muzycznej w Katowicach, a także finalista 6. edycji „The Voice of Poland”. Artyści zaśpiewali polskie szlagiery z lat międzywojnia, m.in. „Na pierwszy znak” , który wylansowała Hanka Ordonówna. Nie zabrakło też polskich tang w rodzaju „Tango milonga” czy „To ostatnia niedziela”, a miłośnicy światowych przebojów mogli wysłuchać różnych utworów o miłości, w tym amerykańskich, jak np. „Paper moon”. Kolejny koncert EOK już 27 lutego, czekają nas „Obojowe wariacje”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS