Powódź zamieniła jej dom w ruinę. “Nie ma nawet miotły”
Powódź w południowej Polsce dotknęła wielu ludzi, którzy stracili cały dorobek swojego życia. Po przejściu wielkiej wody sytuacja mieszkańców jest bardzo trudna. – Potrzebne są podstawowe rzeczy – mówi nam piłkarka Ślęzy Wrocław Julia Brzezińska.
W tym artykule dowiesz się o:
Sytuacja w południowej części kraju jest dramatyczna. W wyniku obfitych opadów deszczu znacznie podniósł się poziom rzek, które wyrządziły ogromne szkody miejscowej ludności. Żywioł sprawił, że wiele miejscowości było odciętych od świata. Skalę zniszczeń widać zwłaszcza teraz, po opadaniu wielkiej wody.
Julia Brzezińska to młoda piłkarka kobiecej sekcji Ślęzy Wrocław. Wraz ze swoją rodziną mieszka w miejscowości Trzebieszowice w powiecie kłodzkim. To region, który bardzo mocno ucierpiał w wyniku powodzi. Młoda sportsmenka straciła dach nad głową. Teraz prosi o wsparcie ludzi dobrej woli. Pomóc można przez dokonanie wpłaty na portalu pomagam.pl.
– Nie byłam obecna na miejscu, dlatego nie wiem tak naprawdę, jak to wyglądało od środka. Ciężko jest mi na to cokolwiek odpowiedzieć – mówi nam Julia Brzezińska, gdy pytamy o tragiczne wydarzenia z Kotliny Kłodzkiej.
Przez Trzebieszowice przepływa Biała Lądecka. To rzeka o długości nieco powyżej 50 km, która stanowi prawy dopływ Nysy Kłodzkiej. Mająca swoje źródła we Wschodnich Sudetach rzeka spływa w dół, przechodząc przez malowniczo położone miejscowości. Jednak gdy przyjęła ogromną ilość wody wskutek obfitych opadów deszczu, zmieniła się w rwący górski potok, który wystąpił ze swojego koryta i spowodował ogromne zniszczenia.
– Solidarność ludzi była bardzo duża – opowiedziała nam Julia Brzezińska. Jednak w walce z tak strasznym żywiołem mieszkańcy nie mieli szans, aby uratować swój dobytek. Poważne zniszczenia są w miejscowościach, przez które przepływa Biała Lądecka. Polskie media relacjonowały dramat Stronia Śląskiego czy Lądka-Zdroju. Taka sama sytuacja jest w Trzebieszowicach.
– W mojej miejscowości brakuje podstawowych rzeczy. Przykładowo, nie mamy nawet miotły czy łopaty, żeby ludzie mieli jak sprzątać. Do tego teraz jeszcze idzie zima, dlatego ludziom będzie ciężko w jakikolwiek sposób ogarnąć swoje mieszkania czy domy – mówi.
Młoda piłkarka opowiedziała, że w jej regionie są także ofiary śmiertelne. – Z mojego otoczenia, mojej rodziny, to wszyscy na szczęście są cali i zdrowi – dodała.
Jakie są teraz najpilniejsze potrzeby? – Na pewno brakuje prądu. Do tego powerbanki, agregaty czy nawet baterie. Ludzie nie mają nawet jak podłączyć telefonu, żeby się z kimś skontaktować. Brakuje podstawowych rzeczy. Wielu ludzi straciło nawet ubrania – stwierdziła.
Julia Brzezińska jest kapitanem drużyny U-18 Ślęzy Wrocław. Naszą rozmówczynię zapytaliśmy, czy koleżanki z jej zespołu również ucierpiały wskutek powodzi. – Moje koleżanki z drużyny są raczej z okolic Wrocławia. Raczej nikt nie doznał takiej tragedii – odpowiedziała.
W pomoc dla powodzian włączył się także klub Ślęza Wrocław. W KGHM Ślęza Arena zbierane są dary, które potem zostaną rozdysponowane potrzebującym. Potrzebne są przede wszystkim wody butelkowane, środki higieniczne i środki czystości oraz niepsująca się żywność (konserwy, makarony, ryże, kasze) (więcej tutaj).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS