2. Mamy ogromne zaległości w diagnostyce i leczeniu. Jak wielki dług medyczny powstał podczas covidu i jak go spłacić?
Głównym kosztem pandemii jest skrócenie przeciętnej długość życia – statystyki mówią, że np. w przypadku mężczyzn w USA nawet aż o 2 lata.
Dług medyczny to nie jest tylko problem już minionych dwóch lat – ten dług będzie się jeszcze przez wiele lat kumulował. Generalnie, przez wiele miesięcy diagnozowaliśmy się rzadziej niż przed 2020 rokiem i leczyliśmy głównie nagłe przypadki. Będziemy też doświadczać skutków mniej ewidentnych szkód w zdrowiu – mam na myśli zwłaszcza choroby układu psychicznego, które są konsekwencją funkcjonowania nas zamknięciu, rozpadu związków, zdecentralizowania pracy. Te konsekwencje dopiero się ujawnią i będą się przyczyniały do narastania długu zdrowotnego.
Finansowy łączny koszt pandemii określa się zaś na około 3 proc. PKB.
3. Czy lepsza służba zdrowia to kwestia zwiększania finansowania na leczenie, poprawy dostępu do lekarzy, których w Polsce brakuje 60 tys. czy zmiany systemu świadczenia usług, np. włączenia większej liczby prywatnych firm?
To jest przede wszystkim kwestia zmiany mentalności – musimy przedefiniować rozumienie pojęcia „system ochrony zdrowia”, by zmieniać system. System ochrony zdrowia powinien chronić zdrowie, a nie wyłącznie leczyć. Czy to nie oczywiste? Dlatego bardzo ważne jest zwiększenie wagi działań prewencyjnych (czyli także środków kierowanych w tę stronę). W naszych czasach jednym z najważniejszych elementów tej zmiany jest wyposażenie pacjentów w instrumenty do samoopieki i zwiększenie ich wiedzy co do samoleczenia. Dedykowane do tego rozwiązania cyfrowe nie tylko wspomagają przeciwdziałanie chorobom, ale też odciążają system – lepsza prewencja to mniejsze wydatki na leczenie. Już dziś możemy wykorzystywać telefon do wstępnej diagnostyki raka trzustki czy choroby Parkinsona lub smart watch w leczeniu arytmii serca.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS