W Zielone Świątki w Bukowinie Tatrzańskiej przy głównej drodze ktoś na latarni powiesił kukłę. Wygląda na to, że to powrót do dawnej, zapomnianej tradycji.
W tym przypadku w okolicznych domach żadnej „starej panny” jednak nie ma. Wszystko wskazuje na to, że żartownisie wybrali sobie to miejsce zupełnie przypadkowo.
– Kiedyś nawet zdarzało się, że komuś rozmontowali wóz konny i wynieśli na dach. Przeważnie jak chcieli komuś dokuczyć. Ale przede wszystkim „stawiali kukły” dla starych panien. Jak rano ludzie szli do kościoła, to podśmiechiwali się, gdy na szczycie dachu wisiał „dziod” – opowiada mieszkaniec Bukowiny.
Kukła pojawiła się w nocy z soboty na niedzielę. Kamery monitoringu uchwyciły czterech mężczyzn, którzy nieśli drabinę i kukłę, około 3 nad ranem. Na chwilę przystanęli przy wcześniejszej latarni, ale widocznie uznali, że nie jest do dobre miejsce i poszli kawałek dalej.
W niedzielne przedpołudnie „dziad” wywołał duże poruszenie wśród okolicznych mieszkańców, którzy zastanawiali się kto i dlaczego to zrobił. Jednak z sympatią odnosili się do żartu.
W poniedziałek kukła wciąż przyciągała uwagę wszystkich, którzy przejeżdżają drogą. Mieszkańcy zastanawiają się, kto ma ją teraz zdjąć.
– Czy kukła nie jest zagrożeniem? Zawisła tuż przy przejściu dla pieszych. A wszyscy kierowcy jak jadą, to patrzą na nią. Żeby się ktoś nie zagapił – przestrzega jeden z mieszkańców.
– Zwyczaj jest ciekawy, ale w tym przypadku ci, którzy wieszali „dziada”, chyba nie wiedzieli, w jakim celu to się robiło. Gdyby powiesili na czyimś domu, to byłoby wiadomo, dla kogo on jest przeznaczony – mówi kolejny mieszkaniec.
– Może to kukła dla gminy, skoro powiesili na gminnej latarni? – zastanawia się ktoś inny.
Póki co mieszkańcy ulicy Długiej czekają na rozwój sytuacji i liczą na to, że może ktoś, kto powiesił kukłę, również przyjdzie, aby ją zabrać.
mp/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS