A A+ A++

Ben Sulayem, stojący na czele organu zarządzającego Formułą 1 jest oskarżany o ingerencję w przebieg ubiegłorocznego Grand Prix Arabii Saudyjskiej. W raporcie do którego dotarły brytyjskie media odnotowano, że prezydent FIA miał interweniować, w celu anulowania kary nałożonej na Fernando Alonso.

Według British Broadcasting Corporation, Ben Sulayem miał skontaktować się z Szejkiem Abdullah bin Hamas bin Isa Al Khalifa, wiceprezydentem federacji i przekazać mu, że jego zdaniem kara dla Hiszpana natychmiast powinna zostać anulowana.

Alonso ruszał do wyścigu z drugiego miejsca, jednak już przed pierwszym zakrętem zdołał wyprzedzić Sergio Pereza. Sędziowie dopatrzyli się, że ustawiając bolid na polu startowym nie zmieścił się w wyznaczonym przez białą linię limicie i nałożyli na niego 5 sekund kary.

Damon Hill, Sky F1, Mohammed bin Sulayem, President, FIA

Photo by: Mark Sutton / Motorsport Images

Kierowca Astona Martina zjechał do boksu na jej odbycie, jednak początkowo zdaniem sędziów mechanicy naruszyli procedurę, w wyniku czego dwukrotny mistrz świata otrzymał kolejne 10 s. kary czasowej. To właśnie po tym werdykcie miał interweniować Ben Sulayem, dopuszczając się złamania przepisów i norm oraz przekroczenia uprawnień.

Sędziowie ulegli prośbom i uchylili karę. W oficjalnym komunikacie podano, że tylny podnośnik dotykał samochodu, lecz nie miało to znaczącego wpływu na odbycie kary. Dopiero po Grand Prix dopracowano przepisy i regulamin techniczny tak, aby w przyszłości uniknąć podobnej sytuacji.

Dokumenty zostaną wydane w ciągu najbliższych tygodni. Anonimowi członkowie FIA potwierdzili wiarygodność tych informacji. Prezydent nie zajął stanowiska w tej sprawie, a federacja nie wydała oświadczenia i odmówiła udzielania komentarza. 

Zanim śledztwo wykaże, czy Ben Sulayem dopuścił się zarzucanych mu czynów, czy nie, w Formule 1 niewątpliwie wybuchnie kolejna afera. Na początku grudnia głośno było o sprawie Susie oraz Toto Wolffów. FIA wycofała się ze śledztwa po zaledwie dwóch dniach, co zdaniem ekspertów nie oznacza, że jest zamknięta.

Pod koniec lutego po wielu tygodniach uniewinniony został Christian Horner, szef zespołu Red Bull Racing. Po wydaniu wyroku, o wewnętrznym konflikcie Red Bulla zrobiło się jeszcze głośniej, a nieznana osoba udostępniła akta sprawy. Przez zaangażowanie wszystkich najważniejszych osób w strukturze Formuły 1, było mówione o niej więcej, niż o ściganiu i rywalizacji, co nigdy nie jest dobre dla sportu.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrezydent podjął decyzję
Następny artykułX edycja Nagrody Torańskiej. Znamy laureatów i laureatki