A A+ A++

Krzysztof Przypkowski, były reprezentant Siarki Tarnobrzeg, potrzebuje pomocy. Okazało się, że w głowie ma tętniaka mózgu, który pękł i spowodował groźny dla zdrowia i życia krwotok. Po wyjściu ze szpitala trzeba będzie zapewnić mu opiekę, dlatego zorganizowano zbiórkę pieniędzy.

46-letni Krzysztof Przypkowski był w latach 1992-1997 napastnikiem Siarki Tarnobrzeg. Teraz potrzebuje pomocy, dlatego zwrócono się o pomoc do społeczności klubu, mieszkańców miasta i wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc.

„18 października br. nad ranem Pan Krzysztof nie poszedł do pracy, poczuł się źle. Nie były to zwykłe objawy pospolitej choroby. Uskarżał się na nagły i silny ból głowy wywołujący jego przeraźliwy krzyk. Do tego doszły problemy z równowagą, a towarzyszące zaburzenia mowy potwierdziły poważny stan zagrożenia zdrowia i życia.

Na miejsce została wezwana karetka pogotowia, a sam pacjent tracił świadomość nie będąc w stanie wykonywać prostych czynności o które prosili medycy. Pan Krzysztof nie był w stanie rozróżnić lewej strony od prawej, a na domiar złego pojawiły się u niego drgawki.

Pan Krzysztof został przewieziony do szpitala na SOR, zostały zrobione w trybie natychmiastowym badania oraz tomograf komputerowy, który wykazał, że w czaszce powstał tętniak, który właśnie pękł…

Pęknięcie, jak można się domyśleć spowodowało krwotok wewnątrzczaszkowy a to w konsekwencji mogło skończyć się śmiercią…

Zapadła decyzja, że Pan Krzysztof zostanie przetransportowany śmigłowcem ratowniczym do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, na oddział neurochirurgii gdzie konieczna będzie operacja ratująca życie pacjenta.

Szczęśliwie, operacja przebiegła bez większych problemów, a rokowania w opinii lekarza były dość dobre, pozostało „jedynie” czekać…

Dzień po operacji wystąpił drugi krwotok, a stan Pana Krzysztofa był oceniany jako krytyczny. Lekarze robili co mogli, Krzysztof przewalczył dwa kolejne dni, a jego stan „poprawił się” na ciężki. Nie wiadomo było nadal czy ten obudzi się ze śpiączki farmakologicznej w którą został wprowadzony. Po kilku dniach, Pan Krzysztof odzyskiwał powoli przytomność, a gdy stan pacjenta poprawił się znacząco podjęto decyzję by przetransportować go z powrotem do Sandomierza na oddział neurologii udarowej do Sali „R” gdzie był pod całodobowym nadzorem i monitorowany był stan procesów życiowych.” – czytamy na stronie zrzutki.

Krzysztof Przypkowski przeszedł także Covid-19. Obecnie ma nawracające zaburzenia świadomości, przejawy agresji, oraz miejscowe dysfunkcje ruchowe. Po wyjściu ze szpitala będzie potrzebował on rehabilitacji ruchowej, opieki terapeuty oraz dostosowania domu do powstałych ograniczeń ruchowych. Stąd też prowadzona jest zbiórka na rzecz byłego sportowca. Można ją wesprzeć tutaj: https://zrzutka.pl/vumwmk

W niedzielę, 2 stycznia, w hali MOSiR odbędzie się turniej charytatywny „Gramy dla Krzyśka”. Odbędą się wówczas licytacje, nie zabraknie atrakcji dla najmłodszych.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMaciej Skorża o zimowych transferach: świeża krew jest potrzebna. WIDEO
Następny artykułOsiedle apartamentowców w Wysokiem Mazowieckiem