Potok Sitno obiecująco wypadł w sparingu z Kryształem Werbkowice, ale potem zaliczył dwie wysokie porażki.
Tegoroczne gry kontrolne Potok Sitno rozpoczął od przegranej 3:5 z Olimpią Miączyn, następnie zremisował 2:2 z Kryształem Werbkowice, a później doznał dwóch wysokich porażek – 1:8 z Huczwą Tyszowce i 0:10 z Roztoczem Szczebrzeszyn (wszystkie spotkania odbyły się na boisku ze sztuczną murawą OSiR w Zamościu).
– W sparingu z Kryształem bardzo dobrze zaprezentowaliśmy się pod względem motorycznym i taktycznym, ale później spotkał nas zimny prysznic w spotkaniach z Huczwą i Roztoczem – mówi Piotr Welcz, trener zespołu z Sitna.
Potok będzie miał okazję poprawić się w ostatnim tej zimy sparingu – ze Spartą Łabunie (w sobotę 6 marca o godz. 16 na sztucznej murawie w Zamościu). Drużynę z Sitna opuścili Jakub Grzęda (zrezygnował z gry) i Adam Niderla (odszedł do Huczwy Tyszowce), za to przybyli Daniel Pyś (wrócił z Huczwy), Mateusz Kalman i Andrzej Kulas (wznowili treningi). Być może powróci także Błażej Omański z Kryształu i dołączy bramkarz Kacper Krawczuk z Unii Hrubieszów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS