W nocy ze środy na czwartek na Podhalu doszło do potężnego pożaru. Strażacy otrzymali zgłoszenie o ogniu przy ul. Pardałówka w Zakopanem ok. godz. trzeciej nad ranem. Natychmiast rozdysponowano zastępy państwowej i ochotniczej straży pożarnej.
Nocny pożar w Zakopanem. Doszczętnie spłonął budynek gospodarczy
Służby ratunkowe po dojechaniu na miejsce zobaczyły rozwinięty pożar. Żywioł ogarnął cały budynek gospodarczy, w którym stały zaparkowane powozy konne. Z okien wydobywały się języki ognia, a na niebie pojawiła się wielka, pomarańczowa łuna, która rozświetliła noc.
Strażakom udało się wyprowadzić kilka powozów konnych, które stały zaparkowane wewnątrz budynku. Po drewnianej konstrukcji zostały jedynie pozostałości krokwi – reszta doszczętnie spłonęła. Okoliczni świadkowie, do których dotarła “Gazeta Krakowska”, widzieli, jak rozżarzone iskry spadają na pobliskie domy, co groziło rozprzestrzenieniem się pożaru. Na szczęście straż pożarna zdołała okiełznać ogień i ograniczyć straty.
Z żywiołem na Podhalu walczyło dziesięć zastępów straży pożarnej
Jak informuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem, w akcji gaszenia pożaru wzięło udział aż 10 zastępów. Było to ok. 40 strażaków z PSP Zakopane, OSP Kościelisko, OSP Zakopane-Olcza, OSP w Poroninie oraz OSP Murzasichle. Ponadto na miejscu zjawili się funkcjonariusze policji oraz ratownicy medyczni. W wyniku pożaru nikt nie został ranny, ucierpiały jedynie zabudowania. Walka z żywiołem zajęła aż cztery godziny i zakończyła się dopiero ok. godz. siódmej rano.
– Nasze działania wydłużyły się, bo w budynku składowane było siano, więc żeby mieć pewność, że nie ma już żadnego zagrożenia, trzeba było rozebrać całą konstrukcję – wyjaśnia bryg. Krzysztof Leja, zastępca rzecznika KP PSP w Zakopanem w rozmowie z “Super Expressem”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS