Julio Cesar “Cata” Dominguez jest żywą legendą meksykańskiego Cruz Azul. Występuje w nim od początku 2006 roku, dotychczas rozegrał 640 meczów, co czyni go rekordzistą klubu. Kilkukrotnie zakładał także opaskę kapitańską, choć na co dzień funkcję tę pełni bramkarz Jesus Corona. Na koncie ma także 24 mecze w reprezentacji Meksyku.
Skandaliczna impreza Julio “Caty” Domingueza. Motywem przewodnim kartele narkotykowe
Kilka dni temu syn Domingueza obchodzi 12. urodziny, z tej okazji piłkarz zorganizował przyjęcie. Za motyw przewodni obrano serial Narcos, opowiadający o działalności karteli narkotykowych w Ameryce Łacińskiej. W trakcie dziecięcej imprezy pojawiły się m.in. atrapy broni czy balony z namalowanymi granatami, ponadto niektórzy goście nosili koszulki i czapki Cruz Azul z inicjałami JGL – to nawiązanie do barona narkotykowego Joaquina Guzmana Loery, znanego też jako “Chapo”, który obecnie odsiaduje dożywocie w Stanach Zjednoczonych.
Elementy, które pojawiły się na przyjęciu, nie musiały nawiązywać wyłącznie do serialu, ale także do bieżących wydarzeń. Niewiele wcześniej doszło bowiem do strzelaniny w meksykańskim stanie Sinaloa, w której zginęło 19 członków gangu oraz 10 wojskowych. Była to rządowa operacja, która zakończyła się aresztowaniem Ovidio Guzmana, syna “Chapo”.
Gdy zdjęcia z imprezy trafiły do mediów społecznościowych, pojawiły się liczne głosy oburzenia. Kibice apelowali o ukaranie Domingueza oraz kilku innych zawodników, którzy się na niej pojawili. Klub ukarał “Catę”, odsuwając go od składu na pierwszy tegoroczny mecz z Tijuaną (1:1).
W ostatni wtorek Cruz Azul oraz liga meksykańska wydały wspólne oświadczenie, w którym potępiły ostatnie wydarzenia. “Odrzucamy wszelkie zachowania, które naruszają etykę zawodową, a także wszelkie akty podżegające do przemocy” – czytamy w oświadczeniu. Później przeprosiny wystosował także Dominguez. – Chcę szczerze przeprosić społeczeństwo, fanów, moich kolegów z drużyny, innych graczy, kluby, ligę oraz meksykańską federację za te niefortunne wydarzenia. Zdaję sobie sprawę, że te sceny nie są tym, czego potrzebuje Meksyk. Od teraz zobowiązałem się być wzorem promującym wartości klubu oraz ligi – powiedział.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Na razie nie wiadomo, czy zostaną wyciągnięte dalsze konsekwencje wobec piłkarza. Zarówno władze ligi, jak i klubu nie podjęły ostatecznych decyzji w tej sprawie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS