Policjanci otrzymali zgłoszenie w miniony czwartek (23 września) przed godz. 20. Patrol włączył w radiowozie “koguty” i ruszył do jednego z mieszkań przy ul. Sikorskiego.
– Ze zgłoszenia wynikało, że do mieszkania miał wtargnąć mężczyzna. Rzekomo pobił kobietę i nie chciał wyjść – opowiada podkomisarz Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik gorzowskiej policji. I dalej:
– Doświadczeni policjanci gorzowskiej komendy po przyjeździe szybko ustalili, że historia opowiedziana przez kobietę nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości. 48-latce nic się nie stało, nie chciała pomocy medyków. Okazało się, że nie spodobała jej się obecność innego mężczyzny, który przyszedł do znajomego.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS