A A+ A++

Na zamieszczonych poniżej zdjęciach ilustrujemy w kolejności zdarzenia: od podejmowania i zabezpieczania zabytku, żeby go spławić w dół rzeki, poprzez wyciąganie go na brzeg, wstępną dokumentację i pakowanie do samochodu. W 3-godzinnej akcji brali udział pracownicy Muzeum Podlaskiego w Białymstoku: Hubert Lepionka i Krzysztof Żurek z działu archeologii i Katarzyna Besztak z Regionalnego Centrum Badań i Konserwacji Zabytków w Choroszczy. Dominika Wybult mówi, że to „przy nieocenionym wsparciu WOPR w Łomży przeprowadzili akcję podjęcia zabytku drewnianego”. – Składam gorące podziękowania od nas dla WOPR Łomża, bo bez chłopaków akcja byłaby bardzo, bardzo ciężka – dziękuje archeolog. Przypomnijmy, że zabytek został odnaleziony przez łomżyniaka, ratownika Tomasza Janczewskiego z WOPR, który zgłosił znalezisko długiego elementu drewnianego do Delegatury WUOZ w Łomży. Piszemy o wydarzeniu w linkach poniżej.

Z Łomży do Choroszczy

Na plaży miejskiej Łomży archeolodzy dokonali dokumentacji. Drewniany zabytek został najpierw dokładnie zmierzony: na długość mierzy on aż 6, 04 metra i ma szerokość, w najszerszym miejscu, 34 cm, a grubość 9 cm. Została wykonana jego polowa dokumentacja fotograficzna oraz pierwszy model 3D zabytku, odkrytego przed miesiącem. Element drewniany ma 3 czterokątne otwory oraz 2 mniejsze okrągłe, przy jednym z zakończeń. Archeolog Wybult ocenia, że po zakończeniach widać, że zabytek stanowił część większej całości. – Na tym etapie trudno jest jednoznacznie stwierdzić, czy jest to element łodzi (barki, szkuty?), czy jest to element konstrukcyjny nadbrzeża albo mostu.

Zabytek wstępnie datowany jest na okres nowożytny. Znalezisko zostało przekazane w depozyt do Muzeum Podlaskiego w Białymstoku. W regionalnym Centrum Badań i Konserwacji Zabytków w Choroszczy zostanie on poddany długotrwałemu procesowi konserwacji. W tym czasie zostaną też pobrane próbki drewna do datowania dendrochronologicznego, ażeby ustalić chronologię zabytku. Dopiero po datowaniu wieku drewna dowiemy się, gdzie poszukiwacze zaginionej barki płyną: do drugiej wojny światowej 1939 – 1945 czy pierwszej wojny 1915 – 1918? Powstania Listopadowego 1830 – 1831 czy Potopu Szwedzkiego 1655 – 1660? A może do piratów z Karaibów lub wikingów?  

Mirosław R. Derewońko

tel. red.  696 145 146 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPokaz fajerwerków na wesele – najchętniej wybierane atrakcje
Następny artykułZbliża się Festiwal Biegowy w Piwnicznej-Zdroju. Trwają zapisy!