Wojskowy samolot Casa z 10 osobami rannymi w wypadku polskiego autokaru w Chorwacji wylądował na warszawskim Okęciu. Ministerstwo Zdrowia przekazało, że stan poszkodowanych jest stabilny.
Sześciu z dziesięciu pasażerów przetransportowanych w środę z Zagrzebia do Polski wojskowym samolotem Casa wysiadło w Warszawie na Wojskowym Lotnisku na Okęciu zaś czterech pasażerów zostało przetransportowanych do Poznania – powiedział w czasie środowego briefingu po przylocie rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Przekazał, że “pacjenci przylecieli do Polski w stanie stabilnym“. Zaznaczył, że “podróż upłynęła im dobrze“.
Andrusiewicz powiedział, że “każda z tych osób oddzielnym transportem jest przewożona do szpitala”. Poinformował, że są to różne szpitale na terenie województwa mazowieckiego.
Nie ujawniamy szpitali, do których poszkodowani pacjenci będą przetransportowani. Nie o to chodzi, żeby wszyscy przed tymi szpitalami się gromadzili – wyjaśnił rzecznik MZ. Powiedział, że pacjenci “trafią do różnych szpitali z różnymi obrażeniami”.
Zwrócił uwagę, że także pacjenci, którzy zostaną przetransportowani do woj. wielkopolskiego, nie będą leczeni bezpośrednio w Poznaniu. Trafią do szpitali pod Poznaniem – zapowiedział rzecznik MZ.
Szef Zespołu Pomocy Humanitarno-Medycznej, dr Artur Zaczyński, poinformował, że sześciu pacjentów zostanie rozlokowanych na terenie Mazowsza i Łodzi, a czterech trafi do woj. wielkopolskiego.
Zaczyński podkreślił, że polskie służby medyczne są w codziennym kontakcie “z lekarzami ze wszystkich szpitali”.
Codziennie dostajemy raporty, a (…) minister zdrowia Chorwacji jest w kontakcie z naszym ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim – powiedział.
Pytany, kiedy planowane są kolejne transporty poszkodowanych, odpowiedział, że “jeżeli tylko wytypowana zostanie grupa kolejnych osób, takie transporty będą realizowane“.
To będą pojedyncze lub wieloosobowe transporty, w zależności od statusu pacjentów – podkreślił.
Myślę, że to jest koniec przyszłego tygodnia. W zależności od statusu, pacjenci będą przewożenia albo nowoczesnymi samolotami odrzutowymi, albo jeszcze raz użyjemy transportu Casą. Rozważane są różne opcje – dodał.
Dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego prof. Robert Gałązkowski powiedział PAP, że część pacjentów z Warszawy zostanie rozwieziona karetkami do szpitali w woj. mazowieckim i łódzkim. Pozostałą część pacjentów samolot transportuje do Poznania. Dodał, że stamtąd również ambulanse odbiorą poszkodowanych i przetransportują do szpitali na terenie woj. wielkopolskiego.
Pytany o to, czy w transport zaangażowane będą śmigłowce, odparł: Stan pacjentów jest na tyle stabilny, że nie ma takiej potrzeby.
Odnosząc się do pytania o to, kiedy skończy się akcja ściągania pacjentów do Polski z Chorwacji, powiedział, że trudno jest podać dokładną datę.
Tu raczej nie będzie nacisku na szybkość, tylko bardziej w oparciu o stan pacjenta te decyzje będą podejmowane, bo to są już pacjenci – ci, którzy zostali – których trzeba ostrożnie, nie szybko, tylko bezpiecznie przede wszystkim (sprowadzić – przyp. red.) – podkreślił prof. Gałązkowski.
12 osób zginęło, a 32 zostały ranne w wypadku polskiego autokaru, do którego doszło w sobotę nad ranem na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji, Zagrzebia. Wszystkie ofiary wypadku to polscy obywatele, którzy pielgrzymowali do Medjugorje.
Do wypadku doszło około godziny 5:40 na autostradzie A4, w położonym na północ od Zagrzebia regionie varażdińskim, między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podvorec. Jadący w kierunku Zagrzebia autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie – przekazała policja.
Spośród 32 osób rannych, które przewiezione zostały do pięciu chorwackich szpitali, cztery osoby powróciły w nocy z soboty na niedzielę do kraju samolotem wraz z rządową delegacją, z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim na czele.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS