A A+ A++
| Nauki przyrodnicze

Koale poszkodowane w pożarach buszu w Australii są wypuszczane na wolność. Opiekunowie z Koala Hospital w Port Macquarie rozpoczęli w zeszłym tygodniu uwalnianie 49 osobników. Po miesiącach niestrudzonego leczenia i rehabilitacji niektóre zwierzęta wracają nawet na swoje pierwotne drzewa.

Greater Port Macquarie, FB

Dla wszystkich – weterynarzy, ochotników i koali – był to bardzo wzruszający moment – napisano w poście opublikowanym na Facebooku 2 kwietnia. Po ostatnich deszczach ich habitat cudownie się odnawia, dzięki czemu jest pod dostatkiem pożywienia i wody.

Po 5 miesiącach leczenia oparzeń oraz zakażenia chlamydiowego wypuszczono także Anwen, pierwszą samicę przyjętą w październiku zeszłego roku. Na szczęście Anwen wydobrzała i wróciła do oryginalnego habitatu w Lake Innes Nature Reserve.

Jedynym sposobem na opisanie tych pożarów buszu jest użycie określenia “piekło na ziemi”, “armagedon”. To było przerażające i poruszające. Od października 2019 do stycznia 2020 r. czuliśmy się tak, jakby płonął cały kraj; pokazywano to we wszystkich mediach – napisał Port Maquarie w kwartalniku Gum Tips.

Pożary były tak duże, że widać je było z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Christina Koch i Luca Parmitano opublikowali nawet na swoich kontach na Twitterze całą serię zdjęć.

Uratowane koale leczono wg ścisłego schematu. W ciągu pierwszej doby torbacze dostawały płyny, składniki odżywcze i środki przeciwbólowe. Po nawodnieniu, często następnego dnia, podawano im znieczulenie ogólne i opatrywano rany. Ponieważ koale – jak większość dzikich zwierząt – nie reagują dobrze na znieczulenie, Australijczycy odkryli, że najlepiej zmieniać im bandaże co trzeci dzień. Po dwóch tygodniach, gdy stan ich urazów się poprawiał, opatrunki zmieniano jeszcze rzadziej, bo co 4-5 dni. Wspaniale było stwierdzić, że bandażowanie nie jest już potrzebne i koniec ze znieczulaniem czy stresującym dotykaniem.

Nasz zespół oparzeniowy jest szybki i skuteczny. Wg naszej metody, najpierw spokojnie usypia się zwierzę, a potem jedna osoba monitoruje stan zwierzęcia, a cztery pozostałe zajmują się kończyną/przypisanym fragmentem; rany są sprawdzane, fotografowane, obmywane, usuwa się też martwą tkankę. Następnie nakłada się grubą warstwę maści i bandażuje w taki sposób, by możliwe były ruchy palców. Specjaliści wspominali też o masażu zapobiegającym przykurczom. Czas trwania całej procedury: ok. 15 min. Po wybudzeniu koalom przez 10 min podawano tlen.

Większości oparzeń nie spowodowało wystawienie na bezpośrednie oddziaływanie ognia; były to oparzenia promieniowaniem cieplnym.

Nie wszystkie koale przeżyły. Dotyczy to m.in. znanego szeroko z mediów samca Ellenborough Lewis. Uratowała go, osłaniając własną bluzą, Toni Doherty.

W Koala Hospital leczono nie tylko koale, ale i kangury czy żółwie.

koale pożary buszu Koala Hospital Port Macquarie wypuszczanie

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułEgzaminy nie wcześniej niż na koniec czerwca
Następny artykułRuszyła produkcja polskiego testu na koronawirusa