Raport Narodowej Platformy Przyszłości Mobilności (NPM) – gremium doradczego niemieckiego rządu skupiającego ekspertów, urzędników i przedstawicieli gospodarki – alarmuje, że wspieranie motoryzacji elektrycznej może kosztować RFN nawet 410 tys. miejsc pracy.
Tylko w sektorze produkcji silników i napędów zagrożonych jest 88 tys. pracowników.
„Rachunek jest prosty: silnik spalinowy składa się z co najmniej 1200 części. Elektryczny – z około 200. Im szybciej będzie następować transformacja w transporcie, tym mniej potrzeba będzie tłoków, przekładni czy uszczelek głowic cylindrów, a co za tym idzie – coraz więcej miejsc pracy stanie się zbędnych” – podsumowuje główną myśl raportu „Handelsblatt”, który jako pierwszy dotarł do dokumentu.
Zobacz także: Pradziadek polskiego auta elektrycznego
Powodem przygotowania ekspertyzy są plany rządu federalnego, zgodnie z którymi do 2030 roku na niemieckich ulicach ma się poruszać od 7 mln do 10 mln e-samochodów. Ma to … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS